Piekło z powodu koronawirusa. Pacjent szpitala w Sosnowcu apeluje o pomoc: „Zostaliśmy praktycznie bez opieki” [VIDEO]

epidemia koronawirusa/pacjent szpitala w Sosnowcu/Fot. screen Facebook
pacjent szpitala w Sosnowcu/Fot. screen Facebook
REKLAMA

Na Facebooku ogromną popularność zyskało nagranie pacjenta oddziału wewnętrznego Szpitala Miejskiego w Sosnowcu. Mężczyzna relacjonował, co dzieje na oddziale poddanym kwarantannie. Jak mówił, na jednej sali leżą zarówno osoby ujemnym, jak i dodatnim wynikiem testu na koronawirusa. Szpital wydał oświadczenie, odnosząc się do zarzutów pacjenta.

Sześciu pacjentów zostało z jedną pielęgniarką na oddziale. Tylko dzisiaj zostało stąd osiem osób wywiezionych z pozytywnym wynikiem na koronawirusa. O tym dowiedzieliśmy się już kilka godzin wcześniej. Leżę na sali z sąsiadem, który ma także wynik ujemny, ale naprzeciwko leży u nas sąsiad z wynikiem pozytywnym. Jesteśmy już kilka godzin w jednym pomieszczeniu, nikt się nami nie zainteresował – mówił pacjent.

Wychodząc na korytarz, widzimy jedne wielkie pustki. Nie ma żadnych lekarzy. Są tylko i wyłącznie osoby z pozytywnymi wynikami, które jeszcze nie zdążyły stąd wyjechać. A tylko w taki sposób można się wydostać. Po 3 ujemnych wynikach na koronawirusa jestem dalej pod kwarantanną i nikt nie chce mnie stąd wypuścić – relacjonował.

REKLAMA

Jest pani, która wymaga stałej opieki lekarskiej. Tej opieki nie ma. Także, no ludzie, nie macie pojęcia, co się dzieje. Pielęgniarki są z pozytywnymi wynikami, lekarze z pozytywnymi wynikami. Pani ordynator oddziału, która w ogóle nie powinna tu być od 28 (marca), wyszła dopiero dzisiaj z wynikiem pozytywnym. Siedziała tutaj z nami dlatego, że jakieś ludzkie poczucie obowiązku jej kazało. Niech się ktoś tym zainteresuje, bo zostaliśmy praktycznie bez opieki – podkreślał.

Prosimy o pomoc. Niech się ktoś tym zainteresuje. Jak się coś komuś stanie, nie wiem ile czasu potrwa, zanim jakikolwiek lekarz do nas dotrze. Są starsze osoby, którymi się nikt nie interesuje – zaapelował.

Oświadczenie szpitala

Do zarzutów stawianych w nagraniu odniósł się szpital, wydając obszerne oświadczenie.

„Jak Państwo wiedzą, stale i otwarcie komunikujemy się z Państwem, prosząc, by od nas czerpać sprawdzone informacje. Szczególnie, że sytuacja jest wyjątkowa, towarzyszą jej silne emocje, a Szpital – nawet gdybyśmy uważali, że można byłoby podjąć inną decyzję – musi przestrzegać obowiązujących nas zaleceń” – oświadczyła placówka.

Szpital odniósł się do zarzutów

„1. Kwarantanna, której zostali poddani Pacjenci i Personel Oddziału prowadzona jest zgodnie z obowiązującymi nas zaleceniami. O jej przebiegu decyduje Inspektor Sanitarny, specjalizujący się w działaniach tego typu. Nawet jeśli wydaje nam się, że jakieś działania mogłyby być prowadzone inaczej – musimy zdać się na decyzje Inspektora.

2. Na oddziale, na którym przebywał autor filmu, przebywało 6 pacjentów, w tym dwoje leżących i czworo chodzących. Opiekę nad nimi sprawowała 1 pielęgniarka będąca na oddziale + 2 pielęgniarki „dochodzące” spoza oddziału, każdorazowo w środkach ochrony indywidualnej oraz lekarka. Zaznaczamy, że była to opieka zagwarantowana w ramach nocnego dyżuru, gdy większość pacjentów po prostu śpi. Personel opiekujący się pacjentami jest ograniczony do minimum w związku z zaistniałą sytuacją.

3. Fakt, że na korytarzu było pusto – jest prawidłowy. Pacjenci nie powinni opuszczać swoich sal i przechodzić do innych pomieszczeń, o co prosimy i apelujemy. Przemieszczanie się między salami (jak widzimy na filmie) może powodować transmisję zakażeń.

4. Film został nagrany po zdiagnozowaniu przypadku koronawirusa u 8 osób, o czym wczoraj Państwa otwarcie informowaliśmy. W trakcie nagrania zakażeni pacjenci przewożeni byli do szpitali zakaźnych. Prosimy, by wziąć też pod uwagę, że transport zakażonych osób odbywa się specjalnymi karetkami, które w ostatniej dobie obsługiwały wspomniane 130 zakażeń w województwie.

5. Każdorazowo po uzyskaniu wyników testów, przeprowadzamy kolejną ich serię wśród Pacjentów i Personelu z oddziału poddanego kwarantannie. Gdy są wyniki ujemne (brak wirusa) Pacjentom będziemy wykonywali tomografię, która jest dodatkowym sposobem potwierdzenia lub zaprzeczenia zakażenia koronawirusem. Jeśli ich stan zdrowia pozwoli na zmianę miejsca kwarantanny, będziemy występować do Sanepidu o taką zmianę.

6. Pacjent, który otrzymuje wynik negatywny (o czym mowa w filmie), nie ma gwarancji braku zakażenia, bowiem wirus rozwija się kilka dni, dlatego dla swojego i innych bezpieczeństwa musi jeszcze pozostać w kwarantannie do wyników kolejnego testu.

7. Wszyscy Pacjenci z dodatnim wynikiem zostali przetransportowani do szpitali zakaźnych lub są poddani izolacji domowej. Pozostałych 6 pacjentów kontynuujących kwarantannę – zostało przeniesionych do indywidualnych sal, w przygotowanej dla nich, odizolowanej części szpitala” – czytamy.

Procedury

Rozumiemy emocje, jakie pojawiają się w obliczu zagrożenia koronawirusem. Prosimy jednak o uwzględnienie obowiązujących nas procedur i zachowanie spokoju. Nasz personel pracuje, angażując w to wszystkie siły, sytuacja jest monitorowana, a decyzje podejmowane są pod nadzorem Inspektora Sanitarnego. Istotnie, pewne działania, podejmowane w naszym czy innych szpitalach mają radykalną formę, co wynika z przestrzegania zasad zabezpieczających nas przez rozprzestrzenianiem się wirusa – ale czynione jest to w trosce o zmniejszenie ryzyka zakażeń” – napisano.

Źródła: twojezaglebie.pl/Facebook

REKLAMA