Coraz gorszy stan Borisa Johnsona! Premier Wielkiej Brytanii leży w szpitalu pod tlenem

Boris Johnson. Zdjęcie: Twitter/ Boris Johnson #StayHomeSaveLives
Boris Johnson. Zdjęcie: Twitter/ Boris Johnson #StayHomeSaveLives
REKLAMA

Zarażony koronawirusem premier Wielkiej Brytanii od niedzieli przebywa w szpitalu. Jego stan jest znacznie poważniejszy niż do tej pory przypuszczano – informują brytyjskie media.

U Borisa Johnsona zdiagnozowano 10 dni temu koronawirusa. W niedzielę trafił do szpitala, gdzie za pomocą respiratora zaczęto podawać mu tlen. Rzecznik prasowy informował jednak, że nie było mowy o alarmującej sytuacji, a zrobiono to z powodu „ostrożności”. Przez ostatnie dziesięć dni oficjele z Downing Street (siedziba premiera – przyp. red.) podawali, że objawy nie są niepokojące.

Zaprzeczają jednak temu doniesienia brytyjskich mediów. Jak informuje dziennik „Guardian” jego stan jest znacznie gorszy niż ten jaki podawali jego współpracownicy.
„Johnson był „poważniej chory, niż on, lub jego urzędnicy byli gotowi to przyznać”, pisze „Guardian”. Dziennik podaje również, że lekarza, którzy widzieli premiera byli zaniepokojeni stanem jego zdrowia, a zwłaszcza kłopotami z oddychaniem.

REKLAMA

Z kolei dziennik „Sun” pisze, że Johnson będzie długo pozostawał w szpitalu. Zaprzecza to podanej w niedzielę oficjalnej wersji, iż Johnsona skierowano do szpitala tylko na kolejne testy.

Obowiązki premiera przejął teraz minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Dominic Raab. Wyznaczył go sam Boris Johnson.

Zarażona jest również narzeczona premiera Johnsona – Carrie Symonds, która jest w ciąży. Jak napisała na Twitterze, ostatnie dni spędziła w łóżku ale zaczyna czuć się lepiej.

REKLAMA