Gowin: Epidemia będzie trwała, przy stanie klęski mamy pieniądze na góra trzy miesiące

wybory/Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin. Foto: PAP
Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin. Foto: PAP
REKLAMA

Epidemia będzie trwała jesienią albo wtedy powróci, przy stanie klęski żywiołowej, państwo ma pieniądze na góra trzy miesiące – mówił wicepremier Jarosław Gowin podczas spotkania z przedstawicielami Związku Miast Polskich – informuje portal tvn24.pl.

Portal podaje, że dziennikarze TVN24 i tvn24.pl dotarli do nagrania z telekonferencji m.in. wicepremiera Jarosława Gowina z przedstawicielami Związku Miast Polskich (organizacja skupiająca ponad 310 miast) w dniu 1 kwietnia br.

W spotkaniu, poza wicepremierem, ministrem nauki Jarosławem Gowinem wzięła udział minister rozwoju, wiceprezes Porozumienia Jadwiga Emilewicz oraz wiceminister finansów Tomasz Robaczyński.

REKLAMA

„Dotarliśmy do nagrania z telekonferencji, w której udział wzięli m.in. prezes Związku Miast Polskich Zygmunt Frankiewicz, pełnomocnik zarządu ZMP ds. legislacji Marek Wójcik, prezydent Sopotu Jacek Karnowski, prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza oraz prezydent Wrocławia Jacek Sutryk” – informuje tvn24.pl.

Podczas spotkania prezes Porozumienia przyznał, że szczyt zachorowań na COVID-19 może przypaść na końcówkę maja i początek czerwca tego roku.

„Rozmowa wicepremiera z prezydentami miast odbywała się na krótko przed posiedzeniem Sejmu, podczas którego posłowie mieli dyskutować na temat wyborów prezydenckich. Stąd Jarosław Gowin poświęcił im też uwagę w rozmowie z ZMP. I skrytykował zarówno pomysł PiS oraz Jarosława Kaczyńskiego, żeby przeprowadzić wybory w maju, jak i forsowane przez opozycję przeniesienie ich na jesień” – informuje portal.

„Decydowanie dzisiaj o zorganizowaniu wyborów 10 maja jest nie bardziej nieodpowiedzialne niż postulowanie przeniesienia wyborów na jesień” – mówił Gowin.

Tvn24.pl przypomina, że w piątek szef Porozumienia przedstawił w Sejmie swój pomysł na rozwiązanie kwestii wyborów prezydenckich: zmiana konstytucji, przedłużenie kadencji Andrzeja Dudy o dwa lata i kolejne wybory w 2022 roku. Dwa dni wcześniej, dodaje portal, przedstawicielom ZMP Gowin proponował przesunięcie o rok.

„Chciałbym prosić Związek Miast Polskich o rozważenie zajęcia takiego stanowiska, teraz albo w przyszłości, że wybory powinny być przeniesione na przyszły rok. Bo przyszły rok to jest pierwszy termin, który się wydaje bezpieczny z punktu widzenia skali epidemii. I to jest to stanowisko, które chcę państwu przedstawić nie jako polityk, tylko jako minister nauki” – cytuje tvn24.pl wicepremiera.

„Według prawników, z którymi rozmawialiśmy, ograniczenia wprowadzone przez rząd rozporządzeniami, takie jak zawieszenie działalności określonych przedsiębiorców, zakaz prowadzenia działalności gospodarczej określonego rodzaju, obowiązek poddania się kwarantannie czy zakaz przebywania na określonych obszarach, są wprost przepisane z Ustawy o klęskach żywiołowych, ale rząd nie wprowadza jej w życie, bo wiązałoby się to z koniecznością wypłaty odszkodowań” – pisze portal.

Dodaje, że przedstawiciele ZMP zaproponowali wicepremierowi Gowinowi wprowadzenie stanu klęski żywiołowej, bo to umożliwiłoby przeniesienie majowych wyborów prezydenckich na późniejszy termin.

„Ale wicepremier nie pozostawił złudzeń: – Być może polski budżet stać jest na to przez jeden, dwa, może trzy miesiące. Ale na pewno nie dłużej – przyznał Gowin. I podkreślił jeszcze raz, że wybory nie mogą odbyć się jesienią, bo wtedy będziemy mieli okres +prawdopodobnego albo trwania epidemii, albo jej powrotu+” – czytamy. (PAP)

REKLAMA