PiS przegrało pierwszą bitwę o głosowanie korespondencyjne w Sejmie. Zabrakło im posłów

Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
Jarosław Kaczyński. Foto: PAP
REKLAMA

Sejm nie wprowadził do porządku obrad obecnego posiedzenia projektu PiS ws głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich wraz z autopoprawką zakładającą, że w wyborach prezydenckich w 2020 r. ma być to jedyny sposób oddania głosu. Ogłoszono przerwę w obradach do wtorku do godz. 15.

Za włączeniem projektu do porządku obrad opowiedziało się: 228, przeciw było 228, wstrzymało się 3. Wniosek o włączenie projektu do porządku obrad nie uzyskał więc większości.

Wszyscy posłowie opozycji parlamentarnej wzięli udział w głosowaniu. O niewprowadzeniu głosowania zaważyła dezorganizacja w szeregach obozu rządzącego.

REKLAMA

– Co za paradoks! Wygląda na to że właśnie dzięki głosowaniu internetowemu była 100% frekwencja w opozycji i chaos w obozie rządzącym, co przyniosło przegraną PiS ws. wprowadzenia głosowania korespondencyjnego. Przerwa w obradach Sejmu do jutra! Zapowiadana Tarcza 2.0 nie weszła – napisał na Twitterze Krzysztof Bosak z Konfederacji.

Po głosowaniu marszałek Sejmu Elżbiet Witek ogłosiła przerwę w obradach do wtorku do godz. 15.

Posłowie PiS w ubiegły wtorek złożyli projekt ustawy ws. szczególnych zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich zarządzonych w 2020 r. Zgodnie z projektem, w wyborach tych możliwość głosowania korespondencyjnego będzie przysługiwać wszystkim wyborcom.

Następnie, posłowie PiS złożyli do projektu autopoprawkę, która zakłada, że w wyborach prezydenckich w 2020 r. głosowanie korespondencyjne będzie jedynym sposobem oddania głosu. To samo rozwiązanie będzie miało zastosowanie w drugiej turze wyborów.

Źródła: PAP/tter

REKLAMA