Poszukiwany listem gończym skutecznie się ukrywał. Wpadł, bo złamał ograniczenia związane z koronawirusem

Kajdanki, areszt. Obrazek ilustracyjny. Fot. Pixabay
Kajdanki, areszt. Obrazek ilustracyjny. Fot. Pixabay
REKLAMA

W ręce policjantów wpadł 38-latek poszukiwany listem gończym do odbycia kary więzienia za przestępstwa skarbowe – poinformował w poniedziałek asp. Robert Koniuszy z mokotowskiej komendy. Przestępca zwrócił na siebie uwagę przechodniów, którzy powiadomili funkcjonariuszy, ponieważ stał w grupie osób na parkingu.

Jak przekazał policjant, około godziny 11.00 policjanci zostali poinformowani, że na jednym z parkingów przy ul. Racławickiej stoi kilku mężczyzn, którzy nie stosują się do zaleceń związanych z ograniczeniami grupowania się w związku z zagrożeniem zakażenia koronawirusem.

„Kiedy mundurowi przyjechali na miejsce, zastali dwóch rozmawiających ze sobą mężczyzn. Podczas sprawdzania jednego z nich w systemie policyjnym pojawił się alert, że jest on poszukiwany listem gończym oraz posiada kilka innych nakazów zatrzymania do odbycia kary pozbawienia wolności za przestępstwa skarbowe” – podał asp. Robert Koniuszy.

REKLAMA

Dodał, że 38-latek poszukiwany był przez sądy rejonowe w Słubicach, Krakowie, Strzelcach Krajeńskich, Złotoryi, Bydgoszczy i Warszawie. Łącznie został skazany na 10 miesięcy więzienia.

Mężczyzna został zatrzymany i dowieziony do policyjnego aresztu. Następnie został przetransportowany do aresztu śledczego, gdzie spędzi najbliższe miesiące.

Źródło: PAP

REKLAMA