Nie żyje kobieta, która ujawniła romans Clintona z Lewinsky. Linda Tripp zmarła w wieku 70 lat

Bill Clinton i Monica Lewinsky. Zdjęcie z 1997 roku.
Bill Clinton i Monica Lewinsky. Zdjęcie z 1997 roku. (Fot. Wikimedia Commons)
REKLAMA

Nie żyje Linda Tripp, która pod koniec XX wieku była na ustach całego świata po tym, gdy ujawniła romans prezydenta Billa Clintona ze stażystką Moniką Lewinsky. 70-latka od dłuższego czasu chorowała na raka trzustki.

Tripp pracowała w Pentagonie jako urzędniczka. Zaprzyjaźniła się z Lewinsky, a ta po pewnym czasie wyznała jej, że ma romans z prezydentem Clintonem. Jako dowód przedstawiła nagrane rozmowy.

Urzędniczka przekazała taśmy Kennethowi Starrowi, prokuratorowi prowadzącemu śledztwo ws. prezydentury Clintona. W Ameryce wybuchł skandal, który o mało nie strącił prezydenta ze stołka. Afera przyspieszyła procedurę impeachmentu i dopiero Senat uniewinnił Clintona.

REKLAMA

Clinton przez długi czas zaprzeczał, jakoby miał romans z młodszą o 27 lat Lewinsky. Przyznał się dopiero, gdy opinii publicznej przedstawiono niezbite dowody. Symbolem afery stała się poplamiona nasieniem niebieska sukienka młodej asystentki. Prezydent tłumaczył, że miłość francuska to nie stosunek seksualny.

Tripp, która ujawniła romans Clintona z Lewinsky, została zwolniona z pracy w Pentagonie w 2001 roku, ostatniego dnia urzędowania administracji Clintona. Później otworzyła z mężem sklep w Wirginii.

Amerykanie nie tylko chętnie komentowali sprawy łóżkowe prezydenta, ale też oceniali czyn Tripp. Jedni chwalili ją jako demaskatorkę, drudzy potępiali jako partyzantkę. Tripp utrzymywała, że aferę ujawniła z poczucia patriotyzmu. Zarzucano jej jednak, że zdradziła przyjaźń z Lewinsky.

Podczas procesu Clintona w 1998 roku, Lewinsky w mowie końcowej powiedziała: „Naprawdę przepraszam za wszystko, co się wydarzyło. Pragnę dodać, że nienawidzę Lindy Tripp”.

Kilka godzin przed śmiercią 70-latki Lewinsky napisała na Twitterze: „Bez względu na przeszłość, słysząc, że Linda Tripp jest poważnie chora, mam nadzieję na jej wyzdrowienie. Nie wyobrażam sobie, w jak trudnej sytuacji znalazła się jej rodzina”.

 

REKLAMA