Policja ściga nudystów. Mogą być bez majtek, ale koniecznie w maseczkach

Kobieta w koronkowej maseczce, Facepalm Źródło: FB/Adrian, meme-arsenal
Kobieta w koronkowej maseczce, Facepalm Źródło: FB/Adrian, meme-arsenal
REKLAMA

Policja w Czechach walczy z nudystami. Golasom wolno chodzić bez ubrań, ale muszą mieć zakryte usta.

W Czechach w związku z epidemią koronawirusa obowiązuje nakaz noszenia maseczek w miejscach publicznych. Jednak tamtejsza policja ma pewien osobliwy kłopot.

Okazuje się, że Czesi co prawda muszą mieć maseczki… ale ubrań już nie. Dlatego lokalni funkcjonariusze zaczęli uganiać się za nudystami, którzy z powodu dobrej pogody zaczęli zrzucać ubrania.

REKLAMA

– Obywatele w wyznaczonych miejscach mogą przebywać bez ubrania, ale muszą mieć zakryte usta – przyznała czeska policja. Sprawa ganiających za golasami policjantów, którzy kazali im wkładać maseczki obiegła media na całym świecie.

Szczególnie głośno zrobiło się o opalających na plaży w miasteczku Lazne Bohdanec na wschód od Pragi. Na golasów bez masek złożono zażalenie.

– Niestety, wielu opalających się obywateli zebrało się w dużych grupach, a niektórzy nie mieli masek na twarzy. Po przybyciu policji, wszyscy zgodzili się przestrzegać rządowego rozporządzenia. Obywatele w wyznaczonych miejscach mogą przebywać bez ubrania, ale muszą zakrywać usta i zbierać się tylko w odpowiedniej liczbie – oświadczyła czeska policja cytowana przez CNN.

– Rozumiemy, że wiele osób nie ma ogrodu i chce zaczerpnąć świeżego powietrza, ale wszyscy mamy jedno wspólne pragnienie – respektować wytyczne rządu, tak aby ograniczenia mogły być stopniowo znoszone – zaapelowano do Czechów.

Na terenie Czech obowiązuje stan wyjątkowy, który decyzją premiera Andreja Babisza został przedłużony do 30 kwietnia.

Źródło: CNN / PAP

REKLAMA