
– Wybory prezydenckie powinny odbyć się za dwa lata – powiedział w wywiadzie dla DoRzeczy Michał Wypij z Porozumienia Jarosława Gowina.
Michał Wypij to polityk z Porozumienia Jarosława Gowina i wiceprzewodniczący klubu PiS. Porozumienie opowiedziało się przeciwko majowym wyborom, choć de facto poparło projekt PiS w głosowaniu.
Mimo to Porozumienie ma swój własny projekt. Chodzi o zmiany w Konstytucji wydłużające kadencję Andrzeja Dudy do siedmiu lat. Siedmioletnia kadencja prezydenta jako taka jest pomysłem dobrym, ale tylko wtedy jeśli wprowadzi się ją w 2025 roku. Prawo nie powinno działać wstecz – to po pierwsze. Po drugie Andrzej Duda przez dwa lata swojej prezydentury miałby zerowy mandat do władzy. Byłby prezydentem z umowy politycznej, jak Wojciech Jaruzelski.
PiS powinien wprowadzić stan nadzwyczajny i automatycznie przesunąć wybory o 90. dni. Zamiast tego pisowska część obozu władzy chce parodiować demokrację wyborami korespondencyjnymi, a Porozumienie chce zmieniać Konstytucję.
„Wybory w maju się nie odbędą”
– Jestem głęboko przekonany, że wybory nie odbędą się w maju, i że projekt Porozumienia zmieniający konstytucję uzyska szerokie polityczne poparcie – powiedział w wywiadzie dla DoRzeczy Michał Wypij.
Dalej polityk podaje racjonalne powody dla których wybory nie mogą się odbyć. „Chodzi o zdrowie i życie polskich obywateli” – mówi.
Co ciekawe, polityk z Porozumienia uważa, że ten pomysł cieszy się poparciem prezydenta Andrzeja Dudy.
– Z Pałacu Prezydenckiego mamy sygnały, że prezydent Duda jest gotowy poprzeć ten projekt, jeżeli faktycznie spotka się on ze zrozumieniem i poparciem zarówno w Sejmie, jak i Senacie – powiedział w wywiadzie.
Do tego typu zmian Porozumienie musiałoby jednak przekonać PiS i część opozycji.
Źródło: DoRzeczy.pl