Belgijska policja się wkurzyła. Zdecydowana reakcja i aresztowania w imigranckiej dzielnicy

Zamieszki w Belgii Źródło: Twitter/Oh boy what a shot
Zamieszki w Belgii Źródło: Twitter/Oh boy what a shot
REKLAMA

Belgijska policja wreszcie odważniej weszła do imigranckiej dzielnicy Anderlecht w Brukseli. Aresztowała 57 osób.

Pierwsza od dawna, zdecydowana akcja policji to pokłosie sobotnio-niedzielnych zamieszek na ulicach Brukseli. Arabowie zniszczyli wówczas kilka radiowozów.

Awantury to następstwo śmierci 19-letniego mężczyzny Adila, z pochodzenia Marokańczyka. Nastolatek, jadąc skuterem, nie życzył sobie, by skontrolowała go policja i zaczął uciekać. W trakcie pościgu zderzył się czołowo z radiowozem, a w wyniku odniesionych obrażeń zmarł w szpitalu.

REKLAMA

Wiadomość szybko rozeszła się wśród imigranckiej społeczności. Przybysze, w ramach zemsty, wyszli na ulice. Atakowali policjantów, niszczyli opuszczone przez nich pojazdy i krzyczeli „Allah Akbar”.

Na filmach widać kompletnie zdewastowane radiowozy. Jedna osoba ukradła policyjną broń. Komisariat policji obrzucono kamieniami. Zamieszki trwały – z różnym natężeniem – ponad dobę. Rozpoczęły się w sobotę.

W odwecie policja zdecydowała się na odważniejszą akcję i zaprowadzenie porządku siłą. Na ulice Brukseli wyjechały duże policyjne wozy oraz armatki wodne.

W efekcie aresztowano 57 najbardziej krewkich osób. Policja poinformowała, że w dzielnicy Anderlecht zapanował spokój, ale w najbliższych dniach utrzymane zostaną wzmożone kontrole.

Prokuratura wszczęła śledztwo zarówno w sprawie śmierci 19-letniego Adila, jak i późniejszych rozrób na ulicach. Rodzina zmarłego spotkała się z burmistrzem Anderlechtu i oświadczyła, że nie ma nic wspólnego z zamieszkami.

Zamieszki w ogarniętej epidemią Brukseli. 19-letni Arab zderzył się z policyjnym radiowozem i zginął. Jego pobratymcy robią rozróby w stolicy UE [VIDEO]

Źródło: brusselstimes.com || NCzas.com

REKLAMA