Koronawirusowe zawieszenie broni. Pandemia zmusiła do współpracy Izrael i Palestynę

Palestyńska wioska Bardala w Dolinie Jordanu / Fot. PAP
Palestyńska wioska Bardala w Dolinie Jordanu / Fot. PAP
REKLAMA

Pragmatyzm zmusił Izrael i Palestynę do pewnych nowych form współpracy. Zauważyła to także Rada Bezpieczeństwa ONZ, która owe działania pochwaliła. Była to jednak konieczność.

Pierwszym elementem owej współpracy jest utworzenie wspólnej izraelsko-palestyńskiej struktury ds. wymiany informacji sanitarnych. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji na Zachodnim Brzegu.

Kolejny element to 70 000 palestyńskich robotników zatrudnionych w Izraelu. Dostali oni możliwość wyboru – pozostania w Izraelu lub powrotu do rodzin w Autonomii. Większość pozostała po stronie izraelskiej.

REKLAMA

Władze Izraela musiały też przekazać część pomocy międzynarodowej na Zachodni Brzeg, także do Gazy. Pierwsze zestawy do testów pojawiły się tam 12 kwietnia, chociaż w niewielkich ilościach. Jest to jednak jakiś krok naprzód.

Sytuacja spowodowała, że Izraelczycy i Palestyńczycy nie mają specjalnego wyboru i są trochę na współpracę w walce z koronawirusem skazani.

W Izraelu jest zarażonych Covid-19 około 11 000 osób. Odnotowano tam też 103 zgony. Po stronie palestyńskiej liczba zarażonych to 255 przypadków i dwa zgony na 3 miliony mieszkańców Zachodniego Brzegu i 13 przypadków i brak zgonów wśród 2 milionów mieszkańców Gazy. Zapewne te liczby są niedoszacowane, ale paradoksalnie blokada Palestyńczyków przez Izrael wyszła im tym razem na dobre.

To koronawirusowe „zawieszenie broni” może nie być zbyt trwałe. W ostatnich dniach sytuacja stała się napięta już w sprawie palestyńskich robotników. Powstały obawy, że zostaną skierowani do pracy na rzecz izraelskich osiedli, ryzykując zarażenie się.

Niepewność losu wisi także nad sytuacją 340 000 palestyńskich mieszkańców Wschodniej Jerozolimy. Teoretycznie mają oni dostęp do izraelskiego systemu opieki zdrowotnej, ale z praktyką bywa rozmaicie. Rząd palestyński na Zachodnim Brzegu obawia się, że zabraknie mu pieniędzy na zapłatę pracownikom służby zdrowia, ponieważ Izrael nadal blokuje znaczną część ich dochodów z podatków. W Gazie, sytuację utrudnia brak infrastruktury sanitarnej i wody pitnej.

Źródło: France Info

REKLAMA