
W czasach zarazy wracają sprawdzone wynalazki. Kina na świeżym powietrzu, w których oglądało się filmy nie wysiadając z samochodu to wynalazek amerykański. Teraz wracają do łask w Niemczech.
To dobra wiadomość dla kinomanów, który nie wystarczają nawet największe telewizory. Po sprawdzone amerykańskie kino sięgnęli Niemcy.
W Offenburgu (Badenia-Wirtembergia) zamieniono w kino na świeżym powietrzu 250-miejscowy parking. „Możemy wyjść z domu, zobaczyć coś innego, zrelaksować się i jest to świetny pomysł” – mówi jedne z widzów. Ze względów bezpieczeństwa sanitarnego nie tu np. sprzedaży pop-cornu. Można jednak przywieźć go z domu i będzie już całkiem „kinowo”.
Kina na powietrzu są dozwolone przepisami, ale tylko w niektórych regionach Niemiec. Cena biletu, czyli wjazdu na parking przystosowany na samochodowe kino, wynosi 15 euro od auta.
Kino samochodowe (drive-in) jest przeznaczone do oglądania filmów bezpośrednio z samochodów. Pomysł ten opatentował Richard Hollingshead w 1933 roku.
Pierwszy seans w kinie samochodowym miał miejsce 6 czerwca 1933 w Camden w stanie New Jersey. Później takie kina przeniosły się na inne kontynenty. W Polsce takie kino działało np. od 1994 roku na Żeraniu. Czy koronawirus odświeży pomysł i da mu drugą młodość?
Les cinémas en plein air c’est tellement stylé ptn pic.twitter.com/dV6gU9yQhd
— S Y R E (@_BryanGB) November 29, 2017
Źródło: France Television/ Wikipedia