
50 przypadków zarażenia koronawirusem Covid-19 marynarzy lotniskowca „Charles-de-Gaulle”, zmusiło okręt do wcześniejszego powrotu do portu macierzystego w Tulonie. Zacumował on tam w niedzielę 12 kwietnia, a zejście całej załogi, czyli 1700 marynarzy na ląd zabrało 48 godzin.
Teraz cały okręt zostanie poddany odkażaniu. Potrwa to jednak kilka tygodni. Już w poniedziałek 13 kwietnia na pokład lotniskowca weszli strażacy ze specjalnego batalionu chemicznego z Marsylii. Towarzyszyli im żołnierze 2. pułku dragonów.
Na razie zajmują się opracowaniem operacji dezynfekcji. To spore wyzwanie, bo lotniskowiec ma około dziesięciu kilometrów korytarzy, a jego powierzchnia odpowiada budynkowi o wysokości 25 kondygnacji i 3000 mieszkań.
Zapowiadana jest podwójna dezynfekcja, którą zajmą się też specjalistyczne firmy. Najpierw pomieszczenia okrętu będą czyszczone parą wodną o wysokiej temperaturze. Jak wiadomo koronawirusa niszczy temperatura powyżej 60° C.
Drugi krok to czyszczenie przy użyciu produktów wirusobójczych, na bazie alkoholu. Dekontaminacja lotniskowca i ponowne uruchomienie go potrwa kilka tygodni. Załoga przebywa tym w czasie na kwarantannie.
Le porte-avion Charles de Gaules a annoncé hier soir qu’il dénombrait 50 cas de #COVIDー19 . Il va donc avancé son retour en France pour pouvoir hospitaliser les malades. pic.twitter.com/dtlDEc7kRT
— XiaoCiao (@hazen69) April 11, 2020
Źródło: France Info