Witek przyznaje, że PiS zwlekał z procedowaniem projektów o aborcji jak tylko się dało. „Żaden z tych projektów nie jest nasz”

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek. (Fot. PAP)
REKLAMA

Dzisiaj w Sejmie odbędzie się ponowne pierwsze czytanie m.in. obywatelskiego projektu ustawy „Zatrzymaj aborcję”. Marszałek Witek przyznała na konferencji prasowej, że PiS zwlekał z rozpatrzeniem projektu tak długo, jak tylko się dało. Przypomniała też, że to nie jest projekt PiS.

– Ustawa o postępowaniu z projektami obywatelskimi wyraźnie mówi o tym, że te projekty, które nie zostały przeprocedowane w danej kadencji Sejmu, przechodzą obligatoryjnie na następną kadencję Sejmu i my z poprzedniej kadencji mieliśmy takich projektów 12. 6 mamy już za sobą, pozostało nam 5 – mówiła na konferencji prasowej marszałek Elżbieta Witek.

– Stąd też ten termin, który jest terminem dzisiejszym, to ostatni termin, w którym – zgodnie z ustawą – możemy te projekty obywatelskie procedować – powiedziała z rozbrajającą szczerością.

REKLAMA

Rozpatrzenia projektu od dawna domagały się środowiska pro life. Jak widać tego typu inicjatywy nie są priorytetem dla rządu, który udaje, że jest konserwatywny.

Witek przypomniała także: projekty, o których mowa, nie są autorstwa PiS. Tak jakby bała się, że ktoś może pomyśleć, iż to PiS domaga się obrony życia nienarodzonych.

– Chciałam wyraźnie podkreślić: żaden z tych projektów nie jest projektem ani partyjnym, ani klubowym, ani poselskim. To są wszystko projekty obywatelskie, pod którymi zebrano ponad 100 tysięcy podpisów. Wiem, że one są kontrowersyjne – powiedziała Witek.

Źródło: 300polityka.pl

REKLAMA