Władysław Kosiniak-Kamysz zamiast Małgorzaty Kidawy-Błońskiej? „Panowie nie widzą kobiety jako prezydenta”

Władysław Kosiniak-Kamysz i Małgorzata Kidawa-Błońska. Zdjęcie: PAP/Tomasz Gzell
Władysław Kosiniak-Kamysz i Małgorzata Kidawa-Błońska. Zdjęcie: PAP/Tomasz Gzell
REKLAMA

Małgorzata Kidawa-Błońska coraz gorzej wypada w sondażach. Kandydatka Koalicji Obywatelskiej przegrywa z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Swoje słabe wyniki skomentowała na antenie Polsat News. Jak twierdzi, to efekt tego, że nie prowadzi kampanii wyborczej.

Nie zaskakuje mnie to, bo spodziewałam się, że jeśli się nie prowadzi kampanii, to musi tak wyglądać. Patrzę też jak spłaszczone są te sondaże – mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska, podkreślając prognozowaną niską frekwencję.

Pytana, czy wspólnym kandydatem opozycji nie powinien zostać Władysław Kosiniak-Kamysz polityk PO odparła: „Panowie nie widzą kobiety jako prezydenta”.

REKLAMA

Jednocześnie Kidawa-Błońska przyznała, że nie widzi powodów, żeby rezygnować ze startu w wyborach prezydenckich. – Polacy mają prawa do udziału w wyborach, ale bezpiecznych. Te prawa nie są spełnione, zostały Polakom odebrane – dodała.

Dorota Gawryluk pytała także kandydatkę KO, czy nie jest zawiedziona tym, że pozostali kandydaci nie przyłączyli się do bojkotu wyborów w maju. Kidawa-Błońska oznajmiła, że chciała, aby „wybory były normalne, bo Polacy bardzo na nie oczekują”.

Wszyscy kandydaci na prezydenta mówią, że 10 maja to zły termin na wybory. Szkoda, że nie powiedzieliśmy tego razem – dodała.

Te wybory można zrobić w innym terminie, żeby Polacy czuli się bezpiecznie, a kandydaci mogli poprowadzić kampanię. Jestem przekonana, że w maju wyborów nie będzie. Koniec lata, jesień to jest odpowiedni termin – oceniła Kidawa-Błońska.

Jednocześnie kandydatka KO odniosła się do pomysłu przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. – Jestem za głosowaniem korespondencyjnym, ale dobrze przygotowanym. Tak, żebyśmy wiedzieli jak te wybory się będą odbywały, kto je będzie przeprowadzał. Dzisiaj nie wiemy czy ten system jest dobrze przygotowany. Nie mamy jeszcze ustawy dopuszczającej do tych wyborów, więc o czym my rozmawiamy? – mówiła.

Padło także pytanie, jak dużo czasu potrzeba na przygotowanie takich wyborów. – Tego nie wiem, natomiast najważniejsze jest to, by zatrzymać pandemię i doprowadzić do spadku zachorowań. Dzisiaj to jest niemożliwe – odparła.

Źródło: Polsat News

REKLAMA