W Izraelu zatrzymano dwie kobiety w wieku 37 i 70 lat, które wyłudzały pieniądze oferując dostawy masek ochronnych FFP2 i żeli odkażających. Ofiarą padło wiele firm francuskich. Oszustki podszywały się pod znaną firmę farmaceutyczną i dystrybutora materiałów medycznych, Kolmi Hopen.
7 kwietnia kierownictwo firmy odnotowało, że napływa do niej dużo potwierdzeń transakcji na dostawy sprzętu zgodnie z umowami, których ta firma nigdy nie zawierała. Sprawę przekazano policji, a śledztwem zajęła się prokuratura w Rennes. Ciekawostką jest, że o tej firmie zrobiło się głośno, bo odwiedził ją niedawno sam prezydent Emmanuel Macron.
Szybko ustalono, że telefon przez który składano firmom propozycje komercjalne znajduje się w… Izraelu. Za oszustwem stoi prawdopodobnie duży gang, ale policji izraelskiej udało się namierzyć i zatrzymać dwie kobiety. To one prowadziły „handlowe negocjacje” i były „akwizytorkami” nieistniejących zapasów masek FFP2.
Obydwie kobiety należą do jednej rodziny. Posiadają także obywatelstwo francuskie. Zostały zatrzymane w Netanji, około trzydziestu kilometrów od Tel Awiwu.
Znaleziono przy nich używano do oszustwa telefon. Kobiety przesłuchano w aspekcie udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. W czasach zarazy, kiedy francuskie firmy, szpitale i placówki sanitarne pilnie poszukiwały sprzętu ochronnego jest to oszustwo wyjątkowo paskudne…
Deux Françaises arrêtées en Israël, suspectées d’avoir démarché des entreprises au nom du fabricant de masques angevin Kolmi Hopen, l’usine qu’avait visitée Emmanuel Macron #Coronavirus #Angers https://t.co/c2159AmABo pic.twitter.com/uaMXirTsCZ
— Emeric Evain (@EmericEvain) April 17, 2020
Źródło: Ouest France/ Le Figaro/ AFP
