
Z powodu epidemii koronawirusa wszystkie rozgrywki sportowe w Polsce zostały w marcu wstrzymane. Na czwartkowej konferencji premier Mateusz Morawiecki odniósł się do ewentualnego wznowienia przerwanego sezonu PKO Ekstraklasy. – Rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy zostaną wznowione najwcześniej za miesiąc, a mecze będą rozgrywane bez publiczności – zapowiedział szef rządu. Dodał, że czeka na propozycję ze strony PZPN, jak mógłby wyglądać powrót do gry.
Premier poinformował, że w środę spotkał się z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem oraz z szefową Ministerstwa Sportu Danutą Dmowską-Andrzejuk. – Omawialiśmy zasady możliwego powrotu do sportu, zwłaszcza sportowców, którzy chcą ćwiczyć, muszą ćwiczyć przed olimpiadą, która została o rok przełożona, ale chcemy, żeby jak najwięcej Polaków odnosiło wiele sukcesów – powiedział.
Morawiecki czeka na propozycję
– Rozmawialiśmy również o Ekstraklasie i tutaj umówiliśmy się w taki sposób, że za tydzień do dwóch tygodni od wczoraj otrzymam propozycję ze strony PZPN i Ekstraklasy, w jaki sposób mogłoby wyglądać rozgrywki czy powrót do rozgrywek i w jakim etapie – dodał premier.
– Kiedy zobaczymy te procedury, przedyskutujemy oczywiście z ministrem zdrowia, z panem ministrem Łukaszem Szumowskim. Podejmiemy wtedy decyzje dotyczące tego, czy i na jakich zasadach taki powrót do rozgrywek jest możliwy, pewnie nie wcześniej niż za miesiąc. Ale w takiej perspektywie można dyskutować o tym, oczywiście bez publiczności na trybunach, bo wiemy, że to był jeden z dużych błędów popełnionych przez naszych przyjaciół z zachodniej Europy – mówił.
Morawiecki dodał, że „już dziś związki sportowe, w szczególności PZPN i Ekstraklasa, dyskutują o tym, jakie musiałyby być te reguły spełnione przez nich, żeby państwo polskie i w szczególności Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektor Sanitarny, mogli dopuścić do rozgrywek, na jakich zasadach, oczywiście bez widzów, bez publiczności”.
Ekstraklasa wróci w maju?
W środę po spotkaniu z premierem komunikat wydała też Ekstraklasa SA, w którym poinformowała, że nie wyznaczyła jeszcze daty wznowienia piłkarskich rozgrywek.
„Zostanie ona ustalona dopiero po uzyskaniu informacji od UEFA dotyczących terminarza międzynarodowego oraz po decyzjach o zakończeniu obowiązywania zakazów wprowadzonych przez rząd” – napisano.
Jako termin powrotu do ligowej rywalizacji brany jest m.in. przełom maja i czerwca, ale – jak zaznaczono w środowym komunikacie – to tylko jeden z wielu wariantów.
Cała Europa stoi
Taki sam problem mają inne kraje europejskie, gdzie przerwano z powodu koronawirusa rozgrywki sportowe. Największe ligi wraz ze związkami piłkarskimi i rządami próbują znaleźć sposoby na dokończenie sezonów. Zdaje się, że jak na razie najbliżej osiągnięcia tego celu są Niemcy. Tam kluby wróciły już nawet do treningów. Zachowane są jednak wszelkie normy bezpieczeństwa. Zawodnicy ćwiczą w parach, albo grupach kilkuosobowych.
Poważnym problemem jest też dokończenie pucharów europejskich czyli Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Euro 2020, które miało zostać rozegrane latem br., zostało przeniesione na 2021 r.
Źródła: PAP, NCzas.com