Klimatyzacja zwiększa ryzyko zakażenia koronawirusem? Chińscy naukowcy potwierdzają, amerykańscy nie

Koronawirus w USA. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
Koronawirus w USA. Obrazek ilustracyjny. Źródło: pixabay
REKLAMA

Chińscy badacze sprawdzili, czy istnieje relacja między zarażeniami koronawirusem, a korzystaniem z klimatyzacji. Wyniki są niepokojące.

Jianyun Lu z Centrum ds. Kontroli i Prewencji Chorób Guangzhou i jego zespół przeprowadzili badania dotyczące wpływu klimatyzacji w budynkach na rozprzestrzenianie się koronawirusa. Pod lupę trafiło 10 przypadków zakażeń, do których doszło wśród członków 3 rodzin jedzących w jednej z klimatyzowanych restauracji bez okien w Kantonie.

Wyniki badań opisał dziennik „South China Morning Post”. Według obserwacji naukowców faktycznie silny strumień powietrza z klimatyzacji ułatwia przenoszenie koronawirusa na większe odległości.

REKLAMA

–Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa w restauracjach, zalecamy zwiększenie odległości między stolikami i poprawę wentylacji – przekazali chińscy naukowcy. Natomiast Kantońskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób zaleciło właścicielom restauracji ponadto, aby wyraźnie ograniczyli liczbę klientów oraz częściej otwierali na szerokość drzwi i okna.

Co ciekawe, częste wietrzenie zalecają też Amerykanie. Amerykański „Newsweek” opisał prace mikrobiologów z Uniwersytetu Stanu Oregon oraz Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis.

Amerykańscy naukowcy udowodnili, że wentylacja ma olbrzymi wpływ na to, jak dochodzi do rozprzestrzeniania się mikrobów. Niemniej, Amerykanie dotychczas nie znaleźli powodów, aby zalecać zaniechania korzystania z klimatyzacji.

Ich zdaniem „systemy, które regulują jakość i temperaturę powietrza (znane jako ogrzewanie, wentylacja i klimatyzacja lub HVAC), mogą również pomóc w zapobieganiu rozprzestrzenianiu się choroby”.

Źródło: South China Morning Post / Newsweek

REKLAMA