Tajemnicze laboratorium w Wuhan i „francuski łącznik”. Francja wyposażyła Chiny w narzędzia biologicznej wojny?

sierp i młot z ludzkich kości
Fot. ilustr. Twitter
REKLAMA

Od początki epidemii koronawirusa po Francji krąży teoria, że Covid-19 wydostał się z laboratorium w Wuhan, w którym maczała palce Republika i mąż byłej minister zdrowia Agnes Buzyn. Teraz francuskie śledztwo to potwierdza.

Teoria spiskowa okazuje się być na rzeczy, bo śledztwo France Info potwierdziło, że laboratorium P4 w Wuhan było częściowo finansowane i wyposażone przez Francję, która dostarczała tam technologie. Badano tam koronawirusy i właśnie tam Covid 19 odkryto.

Zbudowane z pomocą Francji laboratorium wirusologiczne P4 w Wuhan miało niedawno testować szczepionkę przeciw Covid-19. France info twierdzi jednak, że francuski nadzór nad działalnością i badaniami laboratorium P4 został już wcześniej zminimalizowany.

REKLAMA

Historia francusko-chińskiej współpracy

Wuhan, które liczy 11 milionów ludzi, kooperuje z Francją od dawna. Znajduje się tu muzeum francuskiego planowania urbanistycznego, jest dworzec TGV. W 2000 roku zapoczątkowano współpracę w dziedzinie medycyny. W 2003 r. pojawienie się SARS uderzyło mocno w Chiny. Tym tłumaczy się zacieśnienie współpracy chińsko-francuskiej. Prezydenci i premierzy podpisują kolejne projekty.

Tak narodzić się miał pomysł P4 w Wuhan, do badania nieznanych wirusów, na które nie ma szczepionki. Na świecie istnieje tylko około trzydziestu takich struktur. Pojawiały się też głosy ostrzegające, że takie laboratoria to możliwość dania Chińczykom broni biologicznej. Np. mobilne laboratoria biologiczne P3, które sfinansował Chińczykom rząd Raffarina po epidemii SARS, gdzieś zniknęły i nie wiadomo jak są dalej wykorzystywane…

Pecunia non olet, więc w 2004 r. minister zdrowia Michel Barnier podpisuje projekt budowy w Chinach P4. W 2008 r. powstaje wspólny zarząd projektu, a w 2010 r. administracja prezydenta Sarkozyego informuje WHO o rozpoczęciu prac.

W projekcie bierze udział 15 francuskich firm. Laboratoria P4 to technologia na najwyższym poziomie zaawansowania. 31 stycznia 2015 r. laboratorium jest gotowe. Francuz Alain Mérieux przestaje pełnić funkcję współprzewodniczącego projektu. Chińczycy przejmują nadzór, ale nadal we współpracy z Francuzami.

23 lutego 2017 r. francuski premier Bernard Cazeneuve i minister zdrowia Marisol Touraine ogłosili, że 50 francuskich naukowców będzie pracować na kontraktach w P4 w Wuhan przez pięć lat. Francja zobowiązała się do szkolenia chińskich pracowników i dostawy know how. Miano też uruchomić wspólne projekty badawcze.

Paryż twierdzi, że nie kontrolował P4

Do realizacji tej umowy jednak nie doszło. W styczniu 2018 r laboratorium zaczyna działać, co zresztą zbiega się z pierwszą wizytą w Chinach Emmanuela Macrona. Wg France Info od samego początku istniały jednak wątpliwości co do niezawodności i bezpieczeństwa pracy P4. Krytyka zabezpieczeń pojawiła się m.in. w artykule w „Washington Post” jeszcze w styczniu 2018 r. Ambasada USA w Pekinie maiła alarmować, że są tu niewystarczających środki bezpieczeństwa, a w laboratorium bada się koronawirusy pochodzące od nietoperzy.

Były szef projektu Alain Mérieux mówi dla Radia France Info: „Możemy powiedzieć bez ujawnienia tajemnicy państwowej, że od 2016 r. nie odbyło się żadne spotkanie francusko-chińskiego komitetu ds. chorób zakaźnych”. Chociaż strona chińska obiecywała współpracę.

Według chińskich mediów internetowych China-info.com, w 2019 roku doszło ponownie do współpracy w sprawie stworzenia „tarczy sanitarnej”. Projekt po stronie francuskiej prowadził mąż minister Buzyn, prof. Levi w imieniu Instytutu Pasteura we współpracy z oddziałami fundacji Mérieux w Laosie, Kambodży i Bangladeszu. France Info twierdzi jednak, że do żadnych działań nie doszło.

Oficjalnie P4 wstrzymało prace 23 stycznia, po ogłoszeniu kwarantanny w Wuhan. Według kilku źródeł francuskich i chińskich, w połowie marca przeprowadzono tam jednak próbę szczepionki we współpracy z chińską firmą biotechnologiczną.

Wirusa najpierw wszczepiono małpom, a następnie podano im przeciwciała. Doszło też do testów szczepień na wolontariuszach i wyniki miały być obiecujące. Kontrolowane przez Chińczyków P4 bierze obecnie udział w globalnym wyścigu tworzenia szczepionek.

Te bardzo interesujące informacje pojawiły się we francuskich mediach publicznych. Powstaje pytanie – dlaczego teraz? Odpowiedzi mogą być dwie. Po pierwsze teoria spiskowa i współpracy Pasteura z Chińczykami budziła coraz więcej pytań. Po drugie, Paryż jest wściekły na Pekin, którego ambasada zaatakowała francuską politykę walki z koronawirusem. Paryż nie tylko wskazuje palcem na Chiny, ale też zabezpiecza się przed ewentualnymi oskarżeniami, że dał CHRL dość niebezpieczne „zabawki”… Zwłaszcza, że takie oskarżenie formułowane wobec P4 w Wuhan pojawiło się na poważnie w USA.

Źródło: France Info

REKLAMA