
Jak się okazuje, w czasach zarazy można zwrócić na siebie uwagę służb nawet ze względu na fryzurę. Przekonał się o tym mieszkaniec północnych Włoch. Straż miejska zwróciła bowiem uwagę na jego starannie uczesane i świeżo ostrzyżone włosy.
Zakłady fryzjerskie w czasach pandemii są pozamykane przez długie tygodnie. Dlatego też widok zadbanych włosów wzbudza podejrzenia służb. Tak też było w przypadku strażników miejskich w Rovellasca koło Como w Lombardii. Ocenili fryzurę przechodzącego mężczyzny jako zbyt dobrze ostrzyżoną w czasach zamkniętych zakładów fryzjerskich.
Zatrzymali więc mężczyznę, a ten przyznał, że właśnie wyszedł od fryzjera działającego w podziemiu. W rezultacie, zarówno fryzjer, jak i jego klient dostali kary za złamanie rządowego dekretu. Ponadto sprawa właściciela punktu usługowego trafiła też do miejscowych władz.
We Włoszech wciąż skala epidemii jest duża. W ciągu ostatniej doby w kraju tym zmarło 525 osób zakażonych koronawirusem. Łącznie odnotowano już 22 170 zgonów.
Od środy we Włoszech przybyło 1189 zarażonych wirusem z Wuhan. W sumie jest ich już przeszło 106 tys. Aż 76 tys. z nich leczy się w warunkach izolacji domowej.
We Włoszech spada jednak liczba pacjentów przebywających na oddziałach intensywnej terapii. Po raz pierwszy od 20 marca liczba ta spadła poniżej 3 tys.
Źródła: PAP/fakt.pl