
W rejonie Czarnobyla wybuchają kolejne pożary. Niemcy zdecydowały się wysłać w rejon byłej elektrowni cenną pomoc.
Wokół byłej elektrowni atomowej w Czarnobylu od dwóch tygodni wybuchają kolejne pożary. Oficjalnie ukraińskie władze mówią jedynie o 11,5hk zniszczeń, natomiast Greenpeace, że obszar ten jest czterokrotnie większy.
To właśnie zieloni aktywiści w ostatnim czasie najgłośniej domagają się danych o „przenoszeniu przez ogień radioaktywnych substancji”. Greenpeace wskazuje, że większość terenów wokół byłej elektrowni obciążona jest cezem 137, plutonem 239 i strontem 90.
O ile znanym z ekoterroryzmu aktywistom trudno wierzyć, to niemieckie media wskazują, że tylko w piątek w obwodzie kijowskim wybuchło 37 kolejnych pożarów.
Pożary wokół byłej elektrowni zaniepokoiły niemieckie władze. Natomiast szefowa komisji ochrony środowiska Bundestagu Sylvia Kotting-Uhl wywarła presje na rządzie, twierdząc, że 34 lata po wybuchu należy zapobiec „kolejnej radioaktywnej chmurze nad Europą”.
Dlatego Niemcy zdecydowały się wysłać na Ukrainę sporą pomoc. Jest to: 80 dozymetrów do pomiaru radioaktywności, węże gaśnicze o długości około 15 kilometrów oraz specjalny wóz strażacki.
Wóz wyposażono w specjalne gaśnice używane na terenach leśnych. Wartość niemieckiej pomocy to 230 tysięcy euro.
Przyczyną pożarów było prawdopodobnie spalanie śmierci. Ponadto w ostatnich latach wielokrotnie dochodziło do pożarów w wyniku podpaleń w strefie wokół byłej elektrowni.
Źródło: Deutsche Welle