Prezydent Duda podpisał bubla? Teraz nie ma kto organizować wyborów

Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP
Prezydent Andrzej Duda. Foto: PAP
REKLAMA

Prezydent Andrzej Duda podpisał tzw. Tarczę 2.0. Okazuje się, że w ramach prawnego bubla nie ma komu przeprowadzić wyborów.

Andrzej Duda, urzędujący prezydent i kandydat PiS w wyborach podpisał specustawę, roboczo nazwaną Tarczą 2.0. Wśród gąszczu dziwnych przepisów w oczy rzucił się punkt nr. 100.

Na mocy podpisanego przez kandydata PiS przepisu… odebrano kluczowe uprawnienia Państwowej Komisji Wyborczej. W efekcie nie ma komu przeprowadzić wyborów prezydenckich.

REKLAMA

Na trzy tygodnie przed planowanymi wyborami PKW straciła m.in. możliwość określania wzoru kart do głosowania, zlecenia druku kart do głosowania, a nawet obwieszczeń. Jakby tego było mało to wyborcy stracili możliwość pobierania zaświadczeń o prawie do głosowania oraz możliwość starania się o głosowanie przez pełnomocnika.

To jednak nie koniec. Np. gminy nie mogą już przekazywać wyborcom informacji o numerach i granicach obwodów głosowania.

Jeden podpis Dudy wystrzelił w powietrze także przepisy, które wprowadzono zaledwie trzy tygodnie temu. Chodzi o przepisy, które pozwalają wyborcom przebywającym w kwarantannie i tym, którzy ukończyli 60. rok życia, zagłosować listownie.

Prawny bubel podpisany przez Dudę doprowadził do sytuacji, w której wybory albo się nie odbędą… albo zorganizuje je całkowicie Poczta Polska i minister Jacek Sasin. Jednak, aby zrealizować ten drugi scenariusz potrzebne są nowe przepisy, których wciąż nie ma.

Co zabawniejsze – ustawę PiS wciąż nie zaakceptował Senat. A jeżeli po jej odrzuceniu przez Senat w ponownym głosowaniu Jarosław Gowin i 5 innych posłów Porozumienia wstrzyma się od głosu, to bubel nie wejdzie w życie.

REKLAMA