PiS bez żadnego szacunku do własności. Po „tarczy 2.0” na działkę prywatną można wejść bez zgody właściciela

Mateusz Morawiecki na tle flagi ZSRR. Źródło: NCzasTV
Mateusz Morawiecki na tle flagi ZSRR. Źródło: NCzasTV
REKLAMA

Tarcza antykryzysowa 2.0 zwiększa uprawnienia pracowników m.in. zakładów energetycznych i wodociągowych. Będą mogli oni wejść na prywatną działkę bez zgody właściciela.

Pracownik zakładu energetycznego lub wodociągowego w Polsce będzie miał po „tarczy 2.0” większe uprawnienia niż policjant w USA. Nowe przepisy – art. 72 pkt 13 – które wprowadza PiS pozwalają pracownikom odpowiednich firm wejść na posesję nawet siłą i bez wiedzy właściciela. Chodzi o te działki, na których znajdują się urządzenia przesyłowe.

Do tej pory tacy pracownicy musieli uzyskać zgodę właściciela na wejście na działkę. Często utyskiwali na właścicieli działek, którzy wpuszczali ich niechętnie lub kazali sobie płacić za wstęp. Tylko, że przecież żaden z tych właścicieli sam nie prosił o to, by ktoś mu takie urządzenie na posesji stawiał. W niektórych amerykańskich stanach taki właściciel mógłby poczęstować nieproszonego wysłannika władz śrutem z solą.

REKLAMA

Polska to jednak zupełnie inny stan umysłu. Po nowych pisowskich przepisach pracownicy miejscy będą mogli wejść na działkę wbrew woli właściciela – gwałtem i siłą. Co najbardziej przerażające, to obserwacja, że wiele portali w Internecie rozpisuje się na ten temat pozytywnie.

No, i tak: władza wprowadza kontrowersyjne przepisy pogwałcające prawo do własności, ale to przecież wciąż nie jest stan nadzwyczajny, prawda?

Źródło: Polska Times

REKLAMA