Francja przekroczyła próg 20 000 zabitych przez Covid-19. Kim są ofiary koronawirusa?

Koronawirus. Personel medyczny transportuje chorego.
Personel medyczny transportuje pacjenta podejrzanego o zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. (Fot. PAP/Abaca)
REKLAMA

Francja przekroczyła próg 20 000 zabitych przez Covid-19. Prawie 13 tys. ofiar zmarło w szpitalach, blisko 8 tys. w domach opieki i spokojnej starości. Na intensywnej terapii przebywało 5 683 pacjentów, a według różnych badań śmiertelność z powodu Covid-19 szacuje się tu średnio na 50%.

Według Instytutu Pasteura, grypa zabija co roku od 10 000 do 15 000 osób we Francji, ale początkowe porównania pandemii koronawirusa z tą chorobą wydają się już zupełnie nieuzasadnione.

SARS w 2003 r. i grypa H1-N1 w 2009 r. spowodowały nad Sekwaną jedynie ograniczoną liczbę zgonów (323 w przypadku grypy H1-N1 i jednej w przypadku SARS). Gorsza była tu fala letnich upałów z 2003, która ma na koncie 15 000 ofiar śmiertelnych.

REKLAMA

Porównywalna z obecną epidemią, jest grypa Hongkongu sprzed pięćdziesięciu lat. Tylko w grudniu 1969 r. i w styczniu 1970 r. zabiła ona 3126 Francuzów. W sumie było to co najmniej, około 15 000 zgonów (choć mówi się też nawet o 100 000 zgonów).

Specjaliści zrobili obecnie statystyczny „portret” ofiar obecnej pandemii. 75% zmarłych to osoby powyżej 75 roku życia. Średnia wieku ofiary wynosi 84 lata. 56% ofiar to mężczyźni.

W 67% przypadków zgłaszano choroby współistniejące (43% dotyczyły one wad serca, w 26% nadciśnienia). Zaledwie 2% zmarłych nie miało żadnych chorób współistniejących i było w wieku poniżej 65 lat.

Prawie 40% zgonów we Francji miało miejsce w domach opieki Ehpad (7649). W niektórych z tych placówek ubyło nawet 1/3 pensjonariuszy.

W całym roku 2019 we Francji zmarło 612 000 osób. Według Inserm głównymi przyczynami zgonów w latach poprzednich były choroby układu krążenia i rak. Statystyki za rok 2020 zapewne mocno się zmienią.

Źródło: Le Point

REKLAMA