Amerykanie nie chcą pocztowych wyborów. Obawiają się oszustw

Kwietniowe wybory w stanie Wisconsin. Zdjęcie: EPA/CRAIG LASSIG Dostawca: PAP/EPA.
Kwietniowe wybory w stanie Wisconsin. Zdjęcie: EPA/CRAIG LASSIG Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Ponad polowa Amerykanów nie zgadza się na przeprowadzenie w listopadzie wyborów prezydenckich metoda korespondencyjną. Do takiego rozwiązania prą Demokraci.

Z sondażu przeprowadzonego przez ośrodek Rasmussen wynika, że 47% Amerykanów uważa, że listopadowe wybory powinny odbyć się drogą korespondencyjna. 11% nie ma na ten temat opinii, a 42% uważa, że poszczególne stany powinny tak przystosować sposób przeprowadzenia wyborów, by nawet w czasach zagrożenia pandemią każdy mógł głosować osobiście.

Za organizację wyborów nie odpowiada, tak jak w Polsce jedna centralna instytucja, ale poszczególne stany z osobna. Dlatego też same wybory w odbywają się na wiele sposobów.

REKLAMA

Ponad 65% Republikanów jest zdecydowanie przeciwnych wyborom korespondencyjnym. Taki sposób popiera jednak 62% Demokratów.

„Sondaże na przestrzeni lat pokazują, że wyborcy uważają, że głosowanie osobiste jest dokładniejsze i mniej narażone na oszustwa i nadużycia”, – pisze Rasmussen. „Ci, którzy są zaniepokojeni możliwością oszust wyborczych przy głosowaniu pocztę, będą musieli znaleźć opcje rozwiązania problemów zdrowotnych (związanych z koronawirusem – przyp. red.”).

Do głosowania pocztą prą Demokraci. Zdecydowanym przeciwnikiem jest m.in Donald Trump , który twierdzi, że głosowanie listowne stwarza ogromną możliwość do oszust wyborczych. Niezależne organizacje co rusz ujawniają oszustw jakich dopuszczają się Demokraci, którzy jako wyborców rejestrują np. zmarłych.

W wielu stanach wystarczy się zarejestrować jako wyborca. Do tego nawet nie są potrzebne dokumenty potwierdzające tożsamość. Podobnie jal przy samym głosowaniu. W ubiegłym tygodniu w Kalifornii na 8 lat więzienia skazano nielegalną imigrantkę, która wzięła udział w wyborach, choć oczywiście nie mogła mieć praw wyborczych.

Demokraci chcą jak największego przyjmowania imigrantów, nawet tych nielegalnych. To oznacza dla nich import elektoratu, bo imigranci w zdecydowanej większości glosują na Demokratów. To własnie imigracja zmieniła tradycyjnie republikańskie stany jak Kalifornia w stany rządzone przez Demokratów.

REKLAMA