
Janusz Korwin-Mikke był gościem programu „Mocne uderzenie” Marcina Najmana. Rozmowa dotyczyła zarówno tematów politycznych, jak i bardziej luźniejszych wątków. Poseł opowiedział między innymi o swych podbojach miłosnych w młodości i randce z feministką.
Marcin Najman zapytał prezesa partii KORWiN o to, czy w młodości był typem casanovy czy raczej podpierał ściany na dyskotekach. Korwin-Mikke szybko uświadomił młodszego rozmówcę, że za jego czasów nie było dyskotek, a raczej potańcówki.
Korwin-Mikke o dyskotekach i potańcówkach
– Taniec polega na tym, że się przytula dziewczynę. W dyskotekach tańczy się osobno i nie wiem po cholerę tę gimnastykę robić, nie wiem po co młodzież to robi – taka jest moda – wyjaśnił polityk Konfederacji.
– Ja jeszcze za komuny napisałem taki artykuł, czym się różni dyskoteka w Warszawie od dyskoteki w Nowym Jorku (…) melodie są te same, wystrój jest ten sam, różni się jednym. Śpiewają po angielsku i tamci to rozumieją, a w Polsce nie – zażartował Korwin-Mikke.
Korwin-Mikke o edukacji seksualnej i feministkach
Polityk skrytykował też lekcje edukacji seksualnej. – Dzisiejsze kobiety nie umieją kochać, one umieją tylko odbywać stosunki seksualne. Kiedyś kobieta się mężczyźnie oddawała, dzisiaj odbywa stosunek i patrzy, czy ona to robi słusznie, poprawnie czy niepoprawnie. To jest coś strasznego, co zrobiono z kobietami – stwierdził Korwin-Mikke.
Prowadzący rozmowę Marcin Najman zauważył, że Janusz Korwin-Mikke jest dżentelmenem. – Ja uwielbiam kobiety, natomiast to, czy feministka jest kobietą, jest kwestią dyskusyjną – zaśmiał się.
Korwin-Mikke opowiedział o tym, jak kilka razy próbował podrywać feministki. – Raz zaprosiłem ją na kawę. Uchylam przed nią drzwi i ją dotknąłem lekko, a ona: a! a!. Poczuła się zgwałcona, czy co, nie wiem – opowiadał.
– Innym razem zapraszam feministkę, idziemy do niej. Wcześniej żeśmy wypili parę kieliszków. I słyszę jak mówi do siebie: masz być trudna, masz być trudna – wspominał ze śmiechem polityk. Całe nagranie do obejrzenia poniżej: