
Misjonarz werbista, ksiądz Jacek Gniadek, wypowiedział się na FB na temat różnic pomiędzy tym jak z epidemią sobie radzi Szwecja, a jak Polska.
„Podejście do walki z koronawirusem w Szwecji jest pod bardzo wieloma względami różne od naszego” – zauważa na Facebooku ksiądz.
„Nie zamrożono tam gospodarki, nie zamknięto lasów, szkoły są otwarte” – opisuje kapłan.
Rzeczywiście – Szwedzi nie wprowadzili żadnych większych restrykcji, a życie toczy się tam normalnie. Księdzu Gniadkowi nie chodzi jednak tylko o zachowanie państwa.
Różne jest również podejście ludzi do wolontariatu. W Szwecji do pomocy zgłosiła się nawet Księżna Zofia.
„W Polsce wojewoda mazowiecki zaapelował do lekarzy, żeby pomogli w walce z koronawirusem i na jego prośbę z dnia 10 kwietnia zgłosiło się czterech lekarzy” – pisze ksiądz.
„W Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie z aktywnym prawem do wykonywania zawodu jest 29 tysięcy lekarzy” – dodaje.
Oczywiście nie jest to jedynie wina lekarzy, ale kolejnych rządów, które w ogóle o nich nie dbały.
„To, co teraz mamy w Polsce, to nie jest żaden kryzys, a rezultat’ – pointuje Gniadek.