Matka Magdaleny Żuk: „Moja córka została zamordowana. W Egipcie ukrywają prawdę”

Śmierć Magdaleny Żuk/Fot. Facebook
Magdalena Żuk/Fot. Facebook
REKLAMA

Magdalena Żuk zmarła w jednym z egipskich kurortów 30. kwietnia 2017 roku. Mimo, że minęły już prawie trzy lata, to okoliczności tej tragedii pozostają niewyjaśnione. – Moja córka została zamordowana. Mijają trzy lata od jej śmierci, a ja wciąż nie mogę usnąć, bo nie wiem, kto i dlaczego zabił moją Madzię – mówiła dla „Super Expressu” Elżbieta Żuk.

Wydarzenia z 30. kwietnia 2017 roku to koniec pewnego świata pani Elżbiety, która straciła ukochaną córkę. Jej serce rozdziera ból po śmierci dziecka i fakt, że do tej pory nie jest jasne dlaczego Magda nie żyje. – Pewna jestem jednego. Madzia została zamordowana – powiedziała pogrążona w rozpaczy matka.

Sprawa śmierci Magdaleny Żuk wstrząsnęła całą Polską. Od początku tragedia była owiana tajemnicą. Mnożyły się wątpliwości i mimo, że minęło już sporo czasu, to nikt nie ma pewności, dlaczego młoda kobieta zmarła podczas wakacji w egipskim kurorcie.

REKLAMA

Do tej pory nie wiadomo dlaczego Magda wypadła z okna swojego apartamentu. Po tym jak uderzyła o betonową posadzkę, trafiła do szpitala. Później została przetransportowana do kolejnej placówki medycznej, gdzie zmarła. „My badaliśmy sprawę na miejscu. Dotarliśmy do lekarza, który zajmował się Magdą. Mówił nam, że dziewczyna mogła być pod wpływem groźnego narkotyku. Widzieliśmy nagrania ze szpitala, na których widać było, że Magda wyrywa się pracownikom, ucieka… Nie zachowywała się wtedy normalnie” – przypomina SE.pl.

– To wszystko sprawia, że jesteśmy pewni, że nasza córka została zamordowana. Nie wiemy, przez kogo, nie wiemy dlaczego. Wygląda na to, że ktoś chce sprawę zatuszować – dodała Elżbieta Żuk. Kobieta przypuszcza, że jej córka mogła zostać naszprycowana jakimiś substancjami, przez osoby, które chciały ją skrzywdzić. – Prawdopodobnie Magda przez jakiś czas była poza hotelem, na pełnym morzu. Może na jakimś jachcie? Tak wskazują logowania jej telefonu. Co tam robiła? Z kim była? – zadaje sobie pytanie Elżbieta Żuk.

Postępowanie w tej sprawie trwa, a prokurator cały czas je przedłuża. – Śledztwo zostało przedłużone do 30 czerwca – mówił gazecie prokurator Tomasz Czułowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Działania polskiej strony są o tyle utrudnione, że Egipcjanie nie dostarczyli wszystkich dokumentów. W Polsce wykluczono np. to, że Magda nie została zgwałcona, ale cały czas nie wiadomo, czy nie była pod wpływem środków odurzających. Z nieoficjalnych informacji – jak pisze „SE” – wynika, że w „jej organizmie wykryto różne substancje”. Jednak, żeby to potwierdzić należy porównać wyniki sekcji wykonanej w Egipcie. – A to chyba nigdy nie nastąpi, bo oni ewidentnie coś ukrywają. Wierzę jednak, że kiedyś prawda wyjdzie na jaw, a ja wreszcie normalnie usnę – zakończyła zrozpaczona pani Elżbieta.

Źródła: „Super Express”, NCzas.com

REKLAMA