Bezprawne działania Poczty Polskiej ws. wyborów? Bosak: dane są transferowane bez podstawy prawnej

Krzysztof Bosak. Foto: PAP
Krzysztof Bosak. Foto: PAP
REKLAMA

PiS mimo epidemii koronawirusa planuje zorganizować 10. maja wybory prezydenckie. Głosowanie ma być korespondencyjne. Poczta Polska wysyła maile do samorządowców z wnioskami o przekazanie danych ze spisu wyborców, ale niektóre odmawiają i kierują sprawę do prokuratury. Całą sytuację skomentował kandydat na prezydenta z ramienia Konfederacji, Krzysztof Bosak.

Poczta Polska prosi samorządowców o przekazanie danych ze spisu wyborców. Mowa o takich informacjach jak: numery PESEL, kody pocztowe, adresy zamieszkania, imiona i nazwiska. W tej sytuacji wiele samorządów kieruje sprawę do prokuratury, jako próbę wyłudzenia danych osobowych.

Z kolei Poczta Polska twierdzi, że „dane te są niezbędne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów powszechnych na Prezydenta RP, zarządzonych w 2020 roku”.

REKLAMA

„Ale przecież ustawa o wyborach korespondencyjnych, która sprawiłaby, że organizatorem wyborów byłaby Poczta Polska, wciąż jest w Senacie i nie została jeszcze ostatecznie uchwalona przez Sejm i podpisana przez prezydenta!” – przypominają Konfederaci na swoim Facebooku.

Co na ten temat sądzi kandydat Konfederacji na prezydenta Krzysztof Bosak?

– Nie można transferować danych milionów obywateli bez podstawy prawnej! – twierdzi.

Uważam, że należy do rejestrów państwowych i wszelkiego rodzaju baz danych podchodzić z najwyższą ostrożnością. Nie po to w całym kraju wdrażane były w ostatnim czasie, moim zdaniem często nadmierne i zbyt daleko idące, ograniczenia wynikające z unijnych regulacji RODO, żeby w tej chwili bez żadnej podstawy prawnej transferować rejestry danych wrażliwych – zauważa biurokratyczną hipokryzję.

Tłumacz też, że skoro nowe przepisy nie weszły w życie, to urzędnicy mają obowiązek działać w granicach istniejącego prawa.

Mamy do czynienia z wielkim chaosem prawnym i organizacyjnym. Ja od początku byłem zwolennikiem uniknięcia tego chaosu poprzez przesunięcie wyborów na bezpieczny termin, kiedy miną te wszystkie obecne restrykcje, natomiast skoro takiej sytuacji nie mamy, to dostosowujemy się do tego pola walki, jakie wyznaczył nam obóz rządzący – zauważa Bosak.

Kandydat Konfederacji pamięta też o rodakach, którzy chcieliby zagłosować za granicą.

Mówiliśmy m.in. o tym, że Polacy, którzy są na emigracji, muszą mieć prawo głosować. Nie może być tak, że im to prawo zostanie odebrane – podkreśla.

REKLAMA