Koniec batożenia. Arabia Saudyjska zniosła karę chłosty

Knuty w Rosji w XVIII wieku. Fot. Wikipedia
Knuty w Rosji w XVIII wieku. Fot. Wikipedia
REKLAMA

Ostatnio Decyzja Sądu Najwyższego Arabii Saudyjskiej zniosła w tym kraju karę chłosty. Była ona mocno krytykowana przez różne międzynarodowe organizacje pozarządowych.

Karę chłosty wymierzano za morderstwa, rozboje, poważne naruszenia porządku publicznego, ale też za cudzołóstwo. Sąd Najwyższy postanowił w kwietniu tego roku usunąć chłostę z katalogu kar wyznaczanych wyrokami sądów.

Nie podano jednak daty, od której sądy nie będą mogły nakładać takiej kary. Sędziowie będą mogli karać przestępców pozbawieniem wolności, grzywnami, ewentualnie pracą społeczną. Kar cielesnych już nie będzie. I tak „postęp” dotarł już pod światową presją do tego islamskiego królestwa.

REKLAMA

Decyzja SN nie wydaje się zbyt suwerenna. Jest to raczej element polityki „reform i postępu”, które w imię dostosowania Arabii Saudyjskiej do standardów praw człowieka prowadzi król Salman i książę Mohammed bin Salman.

Ten ostatni de facto rządzi krajem od 2017 r. Królestwo było mocno krytykowane za represje wobec opozycji i łamanie prawa. Dlatego też postanowiono dla poprawy wizerunku zrezygnować z chłosty.

Ostatnio głośno było o np. wyroku na saudyjskim blogerze Raifie Badawim. W 2014 r. skazano go na 1000 batów i 10 lat więzienia za obrażanie islamu. Parlament Europejski w 2015 roku przyznał mu nagrodę im. Sacharowa.

W kilku krajach i to nie tylko islamskich (jest wpisana do szariatu), ta kara nadal obowiązuje. Stosuje się ją jeszcze m.in. w Singapurze, Brunei, Malezji, Indonezji, Iranie, Tanzanii, Zimbabwe. Była ona znana wszystkim cywilizacjom. Można dodać, że w takiej Francji dopiero w 1830 r. zakazano chłosty w celach edukacyjnych i jako wyroków. Ostatnią osobą wychłostaną w Australii był niejaki William John O’Meally w 1958 roku w więzieniu Pentridge w Melbourne.

Źródło: Ouest France/ AFP

REKLAMA