Niemcy wyszli na ulice Berlina protestować przeciwko obostrzeniom wprowadzonym z powodu pandemii koronawirusa. Policja zatrzymała 100 osób.
Na ulicach stolicy Niemiec protestowały setki obywateli, mających dość rządowych obostrzeń. Protestujący nieśli transparenty „Wolność to nie wszystko, ale bez wolności wszystko jest niczym”.
Niektórzy z protestujących krzyczeli „Zwróćcie mi moje życie”. Niemcy mieli ze sobą białe róże – to nawiązanie to ruchu Białej Róży, oporu przeciwko nazistom.
– Jesteśmy tu aby dać wyraz naszym przekonaniom, aby chronić konstytucyjne prawa i wolności, a przede wszystkim wolność słowa – powiedziała jedna z uczestniczek protestu.
Część z protestujących tworzyła grupy. Inni, chcąc zachować bezpieczną odległość, siadała na bryku w maskach.
VIDEO: Thousands take to the streets of #Berlin 🇩🇪 to protest against lockdown. pic.twitter.com/Us3XMTl6WP #lockdown #Merkel #ConfinementJour40 #BorisJohnson #BeijingBoris #Huawei #Macron #RishiSunak #China #ChinaVirus #COVID19 #pritiawful #NHS
— Sam Pye (@freddie1999) April 25, 2020
Natomiast przechodniom, nie będącym uczestnikami demonstracji, wręczano gazetę „Demokratyczny opór”. Autorzy przekonywali w niej, że pandemia koronawirusa jest pretekstem do objęcia władzy przez sianie strachu.
Cytowano w niej opinie lekarzy, którzy kwestionowali konieczność stosowania ostrych obostrzeń, czy zamykania gospodarki. Łącznie zacytowano 127 lekarzy.
Wkrótce do akcji wkroczyła policja. Doszło do przepychanek z funkcjonariuszami i zatrzymano łącznie ponad 100 osób.
Rzecznik policji Thilo Cablitz tłumaczył mediom, iż władze zezwoliły na kolportowanie gazety, ale nie zezwoliły na publiczną demonstrację. – W czasie (pandemii) koronawirusa i zgodnie z odpowiednimi przepisami, jesteśmy zobowiązani aby zapobiegać zgromadzeniom – powiedział.
Źródło: Radio Zet / PAP
