Stan Georgia jako pierwszy odmraża swoją gospodarkę. Do pracy wracają fryzjerzy i kosmetyczki.
W USA z powodu koronawirusa zmarło już ok. 55 tys. osób. Jednak bardziej zabójcze od chińskiego wirusa okazały się rządowe obostrzenia.
W efekcie zamrożenia gospodarki do ok. 27 mln wzrosła liczba ubiegających się o zasiłki dla bezrobotnych. Bez możliwości zarabiania na życie zostały miliony obywateli.
Dlatego niektóre stany postanowiły przerwać to szaleństwo. Pierwszym okazała się Georgia, której gubernator Brian Kempa już w piątek dał zielone światło zakładom fryzjerskim, salonom kosmetycznym i innym mikroprzedsiębiorcom.
Jednak Amerykanie zachowują podstawy bezpieczeństwa. Klienci są obsługiwani w maseczkach.
– Chcesz się ostrzyc? 20 osób w kolejce, nie wiem, jak długo będziesz czekał. Maseczka obowiązkowa – przyznała jedna z pracownic zakładu fryzjerskiego w turystycznym mieście Savannah w Georgii.
Jednak mimo zielonego światła od gubernatora tylko część przedsiębiorców wznowiła działalność. Dużo restauratorów czy innych firm mających styczność z klientem narzeka na brak zainteresowanych. Ludzie wciąż żyją w strachu wywołanym przez polityków.
Na domiar złego część władz lokalnych zarzuca gubernatorowi, iż zrobił z Georgii „królika doświadczalnego” Ameryki. Niemniej gubernator pozostaje nieugięty. Według szacunków w Georgii z powodu epidemii koronawirusa pracę straciło ok. 900 tys. osób.
Źródło: PAP