Andrzej Duda stanowczo przeciwko prywatyzacji służby zdrowia. „Mogłaby skutkować trudnym dostępem do leczenia”

Andrzej Duda. Foto: PAP/Leszek Szymański
Andrzej Duda. Foto: PAP/Leszek Szymański
REKLAMA

Andrzej Duda podpisał w poniedziałek deklarację, w której zobowiązał się, że w ewentualnej drugiej kadencji nie podpisze żadnej ustawy, która pozwalałaby na prywatyzowanie publicznych szpitali. – Gdyby doszło do prywatyzacji, jakby dzisiaj wyglądał dostęp do służby zdrowia? – pyta Prezydent, a my odpowiadamy.

Ubiegający się o reelekcję Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze żadnej ustawy, która przyczyniałaby się do prywatyzacji publicznych szpitali. W deklaracji, którą podpisał Duda zwrócono uwagę, że pandemia koronawirusa pokazuje jak ważna jest publiczna służba zdrowia.

Deklaracja Andrzeja Dudy

Zobowiązuję się do tego i podpiszę stosowną deklarację w tej sprawie. To jest przesłanie, które towarzyszy mi już od wielu lat, z którego nigdy się nie wycofam i które teraz, na progu kolejnych wyborów prezydenckich, i kolejnej 5-letniej kadencji, która już niedługo mam nadzieję się zacznie, jeszcze raz bardzo mocno podkreślam i chcę swoim podpisem zagwarantować – powiedział Duda.

REKLAMA

W obliczu zagrożenia pacjenci muszą mieć pewność, że ktoś bierze odpowiedzialność za ich leczenie. Dlatego dziś jeszcze wyraźniej widać jak niebezpieczne są powracające co jakiś czas pomysły komercjalizacji publicznych szpitali, co mogłoby skutkować trudnym dostępem do leczenia, szczególnie osobom mniej zamożnym i mieszkającym z dala od dużych skupisk miejskich. Nie możemy na to pozwolić – grzmiał w swej deklaracji poważny Prezydent.

Dlatego zobowiązuję się, że w swojej drugiej kadencji jako prezydent RP nie podpiszę żadnej ustawy, która pozwalałaby na prywatyzowanie publicznych szpitali – obiecał Andrzej Duda.

Efektywność służby zdrowia

W publicznej służbie zdrowia pieniądze – pobierane w przymusowych składkach – rozdawane są przez urzędników, którzy nie znają potrzeb rynku ani nie wiedzą, jakich usług oczekują oraz oczekiwać będą w najbliższym czasie pacjenci. Publiczne ubezpieczenia zdrowotne są zawsze mniej efektywne, środki wydawane są gorzej, a co za tym idzie większa ich część jest marnowana.

Sam przymus ubezpieczeń sprawia, że cena leczenia wzrasta, jeszcze gorzej jest kiedy mamy do czynienia z monopolem, tak jak w przypadku Polski. Pokazują to zresztą dane, gdzie Polska jest na jednym z ostatnich miejsc jeżeli chodzi efektywność w Unii Europejskiej. W ostatnich latach nasz kraj spadł z siódmego miejsca od końca na miejsce czwarte od końca.

Potwierdzają to także światowe rankingi. Trzy najbardziej efektywne służby zdrowia to Hong-Kong, Japonia oraz Singapur, gdzie większość usług świadczona jest prywatnie. Dane wskazują, że w krajach tych osiąga się lepsze wyniki przy mniejszych wydatkach względem PKB. W Polsce proporcje te są odwrócone i zdecydowana większość usług świadczona jest przez podmioty publiczne.

Gdyby doszło do prywatyzacji, jakby dzisiaj wyglądał dostęp do służby zdrowia? – pyta
@AndrzejDuda. No pewnie tak jak w trzech najefektywniejszych służbach zdrowia na świecie (Japonia, Singapur, Hong-Kong), gdzie większość służby zdrowia jest prywatna
– pisze na Twitterze Radosław Piwowarczyk.

Źródło: PAP/NCzas

REKLAMA