Manneken Pis w Brukseli sika dalej, ale już w masce

Mannenken Pis w masce Fot. Twitter
REKLAMA

Sikający chłopiec z Brukseli (Manneken Pis) został ubrany w maseczkę, co ma przypominać Belgom o stosowaniu środków zapobiegających epidemii koronawirusa.

Ten „najsłynniejszy mieszkaniec Brukseli” stacjonuje nad pisuarem-fontanną w stolicy Belgii od XVII wieku. Z okazji ważnych wydarzeń fontanna jest czasami przystrajana dodatkowymi elementami. W dobie koronawirusa jest to maska.

Rząd promuje obecnie hasło „maska dla każdego Belga”, to jednak obietnica bez żadnej strategii walki z koronawirusem – zauważają media. Rząd federalny obiecuje bezpłatne maski dla wszystkich. Przynajmniej po jednej materiałowej, ale dopiero po 4 maja.

REKLAMA

To bardziej propaganda, niż zarządzanie kryzysem. Ten rzeczywiście mocno Belgię dotknął, a niedoświadczona premier Sophie Wilmes popełnia błędy, chociaż paradoksalnie poparcie jej nawet rośnie.

W ostatniej dobie w Belgii stwierdzono 113 nowych zgonów. W sumie w tym niewielkim kraju zmarło już 7207 osób. 903 osoby są na intensywnej terapii, a w szpitalach przebywa 4 tys. Pacjentów z Covid19. W ostatniej dobie wykryto 553 nowe przypadki zachorowań.

Źródło: Le Soir

REKLAMA