Grzegorz Braun mocno o DYKTATURZE PiS. „Ustrój Rzeczypospolitej został zmieniony”

Gorąca dyskusja w Sejmie ws. aborcji. Marszałek Gosiewska odebrała głos Braunowi.
Gorąca dyskusja w Sejmie ws. aborcji. Marszałek Gosiewska odebrała głos Braunowi. (Fot. YouTube/4Mens TV)
REKLAMA

Grzegorz Braun był gościem programu „Express Biedrzyckiej” na YouTubowym kanale „Super Expressu”. Poseł Konfederacji odniósł się do obecnych absurdalnych ograniczeń, obostrzeń, skomentował także to, czy w Polsce mamy dyktaturę.

Prowadząca program Kamila Biedrzycka zapytała o to, czy Prawo i Sprawiedliwość wprowadza dyktaturę w Polsce. – Jak nazwać to, w czym obecnie żyjemy – pytała dziennikarka.

Grzegorz Braun: Ustrój Rzeczypospolitej został zmieniony

Nie powoli i nie wprowadza. Mówmy o tym już w trybie dokonanym. To się już stało, to jest stan wyjątkowy na miękko, stan wyjątkowy de facto, nie de iure, jeszcze nie uchwalony – zaczął Grzegorz Braun.

REKLAMA

Polityk wyjaśnił dlaczego PiS nie wprowadza stanu wyjątkowego. – Aktualny obóz władzy owszem chce mieć przywilej korzystania z całego wachlarza środków nadzwyczajnych, ale chce podzielić się z nami wszystkimi odpowiedzialnością za to – tłumaczył poseł.

– PiS nie działa z podniesioną przyłbicą, nie działa w pełnej szczerości wobec narodu. PiS żąda na przykład, żeby Sejm występował w charakterze żyranta tych wszystkich nakładanych na nas rozwiązań nadzwyczajnych – dodawał.

To jest dalekosiężnie katastrofalne dla państwa. To jest – co już w tej chwili dobrze widać – katastrofalne, dlatego że ustrój Rzeczypospolitej został zmieniony pod pretekstem koronawirusa – kontynuował Grzegorz Braun.

Wolność osobista, ale także taka prosta zasada, że nie może być kary bez winy, a nie może być winy bez złamania prawa pisanego. W tej chwili nie ma prawa pisanego, które byłoby jasne, tylko są jakieś rozporządzenia ministra, które nakładają na funkcjonariuszy policji, kto i w jakim stopniu te mgliste przepisy naruszył – podkreślał polityk.

To jest fatalne dla ustroju. Na dodatek mamy jawny kryzys konstytucyjny. Jak dodamy jedno do drugiego i z trzecim skleimy, to za chwilę do drzwi państwa zapuka jakaś bratnia pomoc – podsumował poseł.

REKLAMA