Samochodowy protest przedsiębiorców. Jest zawiadomienie do prokuratury na policję

Strajk przedsiębiorców w Katowicach.
Strajk przedsiębiorców w Katowicach. (Fot. PAP)
REKLAMA

25 kwietnia w Katowicach odbył się samochodowy protest przedsiębiorców. Wyrażali oni swoje niezadowolenie związane z powodu tarczy antykryzysowej. Manifestacja zakończyła się jednak złożeniem zawiadomienia do prokuratury, ponieważ policjanci nie byli odpowiednio przygotowani na czasy epidemii.

Protest odbył się w sobotę 25 kwietnia. Przedsiębiorcy powiedzieli „nie dla tarczy antykryzysowej”. Uczestnicy protestu ze względu na stan epidemii zjechali się samochodami na parking w katowickiej Strefie Kultury, a następnie kolumną przejechali przez centrum. Protestujący zachowali wszelkie środki ostrożności, jednak legitymujący ich policjanci już nie.

Organizatorem manifestacji był Marek Jarocki, właściciel firmy transportowej. Postanowił on złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Jak podkreślał, zastępca komendanta katowickiej policji naraził zdrowie policjantów i sprowadził niebezpieczeństwo na uczestników protestu. Do zawiadomienia załączył także filmy z interwencji policji.

REKLAMA

Policjanci, którzy legitymowali kierowców nie zakładali rękawiczek, a jeśli je zakładali, to potem ściągali, chowali do kieszeni, wyjmowali i zakładali ponownie. Jak można nieprzeszkolonych funkcjonariuszy wysłać do tłumu – mówił Jarocki.

Przedsiębiorca jednocześnie podkreślał, że policjanci wykonywali swoje obowiązki „w bardzo ludzki sposób”. – Jeśli chodzi o szeregowych policjantów to robili co im kazano, ale w sposób bardzo ludzki i obyło się bez incydentów – dodał.

Jak podaje „Dziennik Zachodni” policja oszacowała, że w manifestacji wzięło udział ponad 100 samochodów. Organizatorzy podają jednak znacznie większą liczbę. – Policzyliśmy samochody na parkingu w Strefie Kultury z drona i wyliczyliśmy 1176 aut, oczywiście odliczyliśmy osiem policyjnych radiowozów – mówił Jarocki.

Będzie kolejny protest

Przedsiębiorcy protestowali przeciwko „bezradności i niekompetencji polityków; pozostawieniu faktycznie przedsiębiorców samym sobie; braku realnych i życiowych planów wyjścia gospodarki z zapaści; nakładania na przedsiębiorców nakazów których nie są w stanie sprostać”. Zapowiedzieli także kolejny protest na 1 maja.

To będzie Święto Pracy Wolnych Ludzi. Będziemy w tym samym gronie, a może większym, niż w sobotę. Przejedziemy tą samą trasą. Będziemy protestować w obronie miejsc pracy. Uważamy, że rządowa tarcza 3.0, która pozwala na zwolnienie ludzi za pośrednictwem e-maila to rozwiązanie, które w najmniejszym stopniu nie chroni pracowników – podkreślał Marek Jarocki.

Źródło: Dziennik Zachodni

REKLAMA