Zlatan Ibrahimovic zgarnął 20 tys. euro za trening. „Mistrz monetyzacji”

Zlatan Ibrahimovic trenuje teraz w rodzinnej Swecji. I całkiem nieźle dzięki temu zarabia. Foto: PAP/EPA
Zlatan Ibrahimovic trenuje teraz w rodzinnej Swecji. I całkiem nieźle dzięki temu zarabia. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Szwedzki napastnik AC Milan Zlatan Ibrahimovic, który od 12 marca przebywa w Sztokhomlie, odbył już kilka treningów ze stołecznym klubem Hammarby IF. Jak się okazało za ostatni, podczas którego rozegrano mecz wewnętrzny, otrzymał sowite honorarium od telewizji.

Dziennik ”Expressen” odkrył, że wspomniany trening był „ustawką” piłkarza i komercyjnego kanału telewizyjnego, posiadającego prawa do transmitowania rozgrywek dwóch najwyższych lig. „Ibrahimovic przyjął do kieszeni przyjemne 200 tysięcy koron” – napisano.

Tzw. wewnętrzny, treningowy mecz towarzyski pomiędzy Hammarby IF i współracującym z nim klubem Frey na stadonie Tele2 Arena był pokazywany na żywo. Stacja odnotowała ogromną oglądalność, zwłaszcza że po treningu „Ibra”, który strzelił bramkę i od listopada posiada 25 procent akcji klubu, udzielił dodatkowo wywiadu.

REKLAMA

”Nic o tym nie wiemy, ale mogę zapewnić, że my za tranmisję treningu nie otrzymaliśmy żadnych pieniędzy” – powiedział gazecie prezes Hammarby IF Henrik Kindlund.

200 tysięcy koron, czyli ok. 20 tysięcy euro, które otrzymał Ibrahimovic za dwie godziny uczestniczenia w sportowym show to roczna pensja netto, po odliczeniu 30 procentowego podatku, w wielu zawodach w Szwecji.

Tyle m.in. zarabia tyczkarka Angelica Bengtsson, która na co dzień zajmuje się kierowaniem ruchu samochodów przy robotach drogowych.

Jak napisał ”Expressen”, to co robi Ibrahimovic w Sztokhomie jest dla każdego szwedzkiego kibica – w czasach wstrzymania rozgrywek piłkarskich – wyjątkowo ciekawe.

Sam Zlatan, jak zwykle zresztą, udowodnił, że umie zainteresowanie swoją osobę umiejętnie przełożyć na wymierne korzyści finansowe.

Ibrahimovic – przypomnijmy – to w ostatnich latach jeden z najlepszych piłkarzy globu. Ma za sobą występy m.in. w Ajaksie Amsterdam, Juventusie Turyn, Barcelonie, Manchesterze United i amerykańskiej MLS. W tym roku powrócił do zespołu AC Milan, w którym grał już w latach 2010-2012.

Ponieważ jednak, tak jak większość europejskich lig, Serie A przerwała rozgrywki ze względu na koronawirusa, Szwed ma teraz wolne. I w związku z tym postanowił wpaść do ojczyzny.

Aby trochę dorobić – jak się okazało. „Mistrz monetyzacji” – zdecydowanie można go teraz tak nazywać.

JAM/PAP

REKLAMA