Czy Szwecja zmierza ku tragedii? Andres Tegnell odpowiedzialny za walkę z epidemią zaskoczony skutkami swej strategii

Szwecja pozostawiła swych seniorów bez opieki, by umierali na koronawirusa. Anders Tegnell, główny epidemiolog odpowiada za strategię walki z koronawirusem. Zdjęcie: Dostawca: PAP/EPA.
Szwecja pozostawiła swych seniorów bez opieki, by umierali na koronawirusa. Anders Tegnell, główny epidemiolog odpowiada za strategię walki z koronawirusem. Zdjęcie: Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Szwecja jako lewicowy raj wychwalana jest za przyjecie odmiennej strategii w walce z epidemią i nie wprowadzanie niemal żadnych ograniczeń. Tymczasem liczba osób zakażonych koronawirusem przekroczyła 20 tys. Bilans ofiar śmiertelnych Covid-19 wzrósł w ciągu doby o 107 do 2462 – poinformował w środę Urząd Zdrowia Publicznego. Odpowiedzialny za przyjęcie strategii główny epidemiolog kraju jest zaskoczony tym, że chorych na koronawirusa trzeba tak długo leczyć.

Ogółem w Szwecji mamy prawie 2,5 tysiąca zgonów w związku z koronawirusem. To jest bardzo wysoka liczba, jakiej nie odnotowaliśmy w przypadku żadnej innej choroby od dawna – przyznał główny epidemiolog kraju Anders Tegnell, uważany za twórcę szwedzkiej liberalnej strategii walki z pandemią.

To pierwsza tak szczera wypowiedź Tegnella, który bez okazywania uczuć odpowiadał zazwyczaj, że „z punktu widzenia epidemiologii dane o ofiarach śmiertelnych nie są przydatne” lub też wskazywał na zaniedbania w domach opieki, których pensjonariusze stanowią ok. 30 proc. ofiar.

REKLAMA

Oficjalnie główny epidemiolog twierdzi, że celem jego polityki nie jest nabycia przez społeczeństwo odporności, a zabezpieczenie możliwości służby zdrowia.

Jak podano na konferencji prasowej, liczba miejsc na oddziałach intensywnej terapii wzrosła w ciągu doby z 1085 do 1096. W środę liczba pacjentów leczonych na Covid-19 na OIOM wyniosła 549, we wtorek było to 557.

– Jeśli chodzi o intensywną opiekę, zauważamy tendencję do mniejszej liczby pacjentów. To czego się nie spodziewaliśmy, to bardzo długi okres leczenia, jakiego wymagają chorzy – powiedział Tegnell.

Wśród ponad 20 302 potwierdzonych w Szwecji przypadków koronawirusa, najwięcej odnotowano w regionie obejmującym Sztokholm (7,8 tys.). O ile sytuacja w stolicy powoli stabilizuje się, to wzrost liczby nowych zakażeń obserwuje się w innych częściach kraju. To oznacza, że zarażeni roznieśli koronawirusa po całym kraju.

W Szwecji z powodu koronawirusa na milion mieszkańców zmarły już 244 osoby. W krajach podobnych po względem poziomu rozwoju, kultury, systemu opieki społecznej ten wskaźnik jest znacznie niższy. W Norwegii wynosi 38, a W Danii 76, przy czym ten kraj jest znacznie gęściej zaludniony niż Szwecja. Dla porównania – w Polsce odnotowano 16 zgonów na milion mieszkańców.

Co więcej, w Szwecji nie widać praktycznie żadnych oznak zmniejszania się zasięgu epidemii, tak jak to dzieje się w innych bardzo dotkniętych krajach jak Hiszpania, czy Włochy, a nawet Belgia.

Szwedzkie media i wiele światowych starają się uczynić z Tegnella bohatera, tak jakby „jego” strategia przynosiło jakieś nadzwyczajne efekty. Tymczasem tak nie jest. Po prostu umierają starsi i słabsi.

Szwedzka liberalna strategia walki z koronawirusem polega na stosowaniu zaleceń i apeli o zachowanie odległości zamiast zakazów i kar. Jedynym obostrzeniem jest zakaz zgromadzeń powyżej 50 osób.

REKLAMA