Ta zbrodnia wstrząsnęła nawet policjantami. Trzynastolatek zabił przypadkowego przechodnia, bo „czuł, że musi to zrobić”

Zdj. ilustr. Policja na miejscu zbrodni. Zdjęcie: EPA/TANNEN MAURY Dostawca: PAP/EPA.
Zdj. ilustr. Policja na miejscu przestępstwa. Zdjęcie: EPA/TANNEN MAURY Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Policja w amerykańskim Seattle aresztowała 13-letniego chłopca, który jest podejrzewany o zastrzelenie przypadkowego przechodnia. W czasie przesłuchania chłopak oświadczył że czuł, iż „musi to zrobić”.

Nawet policjanci z Seattle, którzy na odzień obcują z najbrutalniejszą przestępczością przyznają, że z taką zbrodnią nie mieli do czynienia. 35-letni Hassan Ali Hassan szedł o godzinie 9 wieczorem jedną z ulic miasta. Najprawdopodobniej wracał do domu. Zatrzymał się przy Highline Performing Arts Center i wtedy otrzymał strzał w tył głowy. Po 2 dniach zmarł w szpitalu nie odzyskawszy przytomności.

Sprawcą zbrodni okazał się 13-letni chłopak, który nie znał swej ofiary i wybrał ją przypadkowo. Nagrania z miejskiego monitoringu pokazują, że przez jakiś czas szedł za mężczyzną, aż w końcu wyciągną broń i z tyłu strzelił mu w głowę.

REKLAMA

– Sprawca nie znał swej ofiary. To czyni tę zbrodnię jeszcze bardziej tragiczną– mówi w rozmowie ze stacją Q13 Fox sierżant Ryan Abbott. – To straszne kiedy się o tym wszystkim pomyśli. Komuś, 35-letniemu mężczyźnie odebrano życie, a fakt, że podejrzanym jest trzynastolatek czyni to jeszcze bardziej tragicznym.

Po zbrodni chłopak poszedł do domu znajomego. Tam pokazał pistolet i powiedział, że zastrzelił kogoś. Wcześniej broń skradł z domu matki swej byłej dziewczyny.

Zeznając chłopak stwierdził, że „czuł iż musi zabić, bo inaczej popełni samobójstwo”. Na razie nie wiadomo, czy „depresja” to jakaś linia obrony. Zeznania dotyczące motywów dodatkowo wstrząsnęły policjantami. W ciągu kilku dni sąd zdecyduje, czy 13-latek będzie sądzony tak jak dorosły.

REKLAMA