Dania „odmroziła się” już dwa tygodnie temu, a liczba zakażeń nie wzrasta

maseczki ochronne, Mette Frederiksen Źródło: Pixabay, Wikipedia, collage
REKLAMA

Dania to jedno z pierwszych państw w Europie, które radykalnie poluzowało spowodowane pandemią obostrzenia. Dlatego warto obserwować tamtejszą sytuację. Jak na razie, a minęły dwa tygodnie, nie odnotowano wzrostu zakażeń.

W Danii już dwa tygodnie temu otwarto szkoły podstawowe i przedszkola. Niedługo później otworzyli się fryzjerzy, a mali przedsiębiorcy wznowili działalność.

– Nic nie wskazuje na to, że epidemia COVID-19 przyspiesza – twierdzą specjaliści z Statens Serum Institut, duńskiego instytutu badawczego, który zajmuje się zwalczaniem i zapobieganiem chorobom zakaźnym.

REKLAMA

Wskaźnik „R”, który oznacza średnią liczbę kolejnych zakażeń, wywoływanych przez jedną zakażoną osobę wirusem utrzymuje się poniżej 1,0. Ta wartość to znak dla większości rządów, że można rozpocząć luzowanie obostrzeń.

Do czwartku 30 kwietnia z powodu Covid-19 zmarło 492 Duńczyków. W kwietniu liczba hospitalizowanych chorych systematycznie maleje.

– Nic nie wskazuje na to, że częściowe ponowne otwarcie spowodowało większe rozprzestrzenianie się infekcji – powiedział cytowany przez Reuters Christian Wejse, naukowiec z wydziału chorób zakaźnych na Uniwersytecie w Aarhus.

Nic nie wskazuje też na to, by odmrożenie miał sprowokować drugą falę zachorowań. – Takie były obawy, ale wcale tego nie widzę – powiedział Wejse.

Mette Frederiksen, premier Królestwa Danii, stwierdziła w środę, że rozprzestrzenianie się wirusa jest „pod kontrolą”. Duński rząd na najbliższy czas zapowiada całkowite rozmrożenie życia gospodarczego i społecznego.

Źródło: rp.pl/Reuters

REKLAMA