
Kandydat PiS na prezydenta obiecał podwyżki zasiłków dla bezrobotnych. Dla tych, którzy utracili pracę w wyniku pandemii czeka też „dodatek solidarnościowy”.
Andrzej Duda w trakcie e-konwencji wyborczej obiecał, że PiS wprowadzi nowe programy socjalne. To jednak nie koniec socjalistycznego obłędu rządzących.
Kandydat PiS stwierdził, że liczba bezrobotnych, osób bez pracy i źródeł utrzymania, będzie przez pewien czas większa… dlatego dostaną nową pomoc.
– Dlatego zasiłek dla bezrobotnych musi być podniesiony do 1300 złotych i musi być wypłacany wszystkim tym, którzy z powodu kryzysu wywołanego przez koronawirusa tracą i stracą pracę – stwierdził Duda.
– I musi być wprowadzona nowa formuła wsparcia, którą nazywam dodatkiem solidarnościowym. To 1200 złotych dla każdego, kto stracił prace, na trzy miesiące – dodał kandydat PiS.
Duda twierdzi, że wyższy zasiłek i dodatek solidarnościowy będą tworzyć „kolejną bazę wsparcia” dla polskich rodzin.
Jak zauważyła „Rzeczpospolita”, taka zmiana to prawidzwa rewolucja. – Obecnie podstawowy zasiłek, dla osób o stażu pracy od 5 do 20 lat, wynosi 741,87 złotych brutto (592,52 złotych netto), zasiłek obniżony – dla osób ze stażem krótszym niż 5 lat – to 603,17 złotych brutto (483,49 złotych netto), a zasiłek podwyższony – dla osób ze stażem dłuższym niż 20 lat – 880,67 złotych brutto (701,65 złotych netto) – wylicza dziennik.
W obecnym kształcie zasiłki przyznawane są na 6 miesięcy, a w regionach o wyższej stopie bezrobocia nawet na 12 miesięcy. Po trzech miesiącach jego wysokość ulega jednak obniżce o ok. 20 proc.
Podwyższony zasiłek i nowe świadczenie to razem 2500 złotych. To niewiele mniej niż minimalne wynagrodzenie.
Źródło: Rzeczpospolita