
Mer miasta Czerkasy, w środkowej Ukrainie, Anatolij Bondarenko zapowiedział w sobotę, że miasto „stawi opór”, jeśli będą wobec niego wyciągnięte konsekwencje za poluzowanie ograniczeń związanych z pandemią. Wcześniej szef MSW Arsen Awakow zagroził „ostrą reakcją” na tę decyzję lokalnych władz.
1 maja władze w Czerkasach poluzowały związane z Covid-19 ograniczenia, podczas gdy rząd w Kijowie zapowiedział możliwość ich łagodzenia po 11 maja. W mieście pozwolono m.in. na otwarcie parków, ogródków restauracyjnych, różnego rodzaju sklepów, salonów fryzjerskich i kosmetycznych.
„Panie merze miasta Czerkasy, pogrywa sobie pan! Proszę przestać narażać na ryzyko zdrowie i życie ludzi z powodu rozgrywek politycznych! Reakcja będzie ostra!” – napisał na Twitterze szef MSW Ukrainy. Z kolei minister ochrony zdrowia Maksym Stepanow ocenił, że konsekwencje decyzji władz w Czerkasach mogą być „katastrofalne” i potępił takie działania.
Jak pisze agencja Interfax-Ukraina, prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że władze miejskie w Czerkasach powinny ponieść odpowiedzialność za decyzję o osłabieniu restrykcji przed terminem wyznaczonym przez państwo.
– Czerkasy będą stawiać opór. Proszę pamiętać, Czerkasy to wolne kozackie miasto i jeśli trzeba będzie zjednoczyć Ukrainę, zjednoczymy Ukrainę. Proszę pamiętać, nikt w życiu nie pokonał Czerkas – oświadczył Bondarenko w nagraniu zamieszczonym na Facebooku. Odniósł się tym samym do filmu „Czerkasy”, opowiadającego historię oporu wobec szturmu rosyjskich żołnierzy na ostatni okręt marynarki wojennej Ukrainy na okupowanym przez Federację Rosyjską Krymie – trałowiec „Czerkasy”.
W związku z decyzją czerkaskich władz wszczęto dochodzenie; w piątek mer opublikował zdjęcie wezwania na przesłuchanie.
W obwodzie czerkaskim wykryto dotychczas 304 przypadki zakażenia koronawirusem; zmarło 9 osób.
PAP/nczas