Napady, wandalizm, podpalenia. Tak faszyści z niemieckiej Antify obchodzili 1 Maja

Faszyści z Antify wywołali w Berlinie zamieszko
Faszyści z Antify wywołali w Berlinie zamieszko "obchodząc" 1 Maja. Źródło: Twitter/Andy Ngo
REKLAMA

Policja zatrzymała w Berlinie około 350 faszystów z Antify, którzy demolowali miasto i wszczęli burdy z policją. Tak faszyści obchodzili Święto Pracy.

Grupa około 1000 faszystów z Antify zebrała się 1 maja w Kreuzberg – dzielnicy Berlina łamiąc zakazy gromadzenia się obowiązujące w czasach pandemii. Kolejna grupa faszystów zgromadziła się w pobliżu Teatru Volksbühne.

Jak podaje „Deutsche Welle” skierowano przeciwko nim około 5 tysięcy policjantów, by rozproszyli tłum. Funkcjonariusze jednak odmówili wykonania zadania. Szefowa berlińskiej policji stanowczo odrzuca takie oskarżenia.

REKLAMA

Do wieczora tłum rósł, a faszyści zachowywali się coraz agresywniej. Doszło do aktów wandalizmu, starć z policją i napadów. Zaatakowana została m.in ekipa telewizji ZDF. Napadła na nią i pobiła ją 15-osobowa banda Antify. Czterech pracowników telewizji wylądowało w szpitalu. W sumie policja aresztowała 350 faszystów.

Starcia skończyły się wieczorem, ale potem kontynuowano wielka uliczną zabawę. Jak pisze „Der Tagesspiegel” „piwo lało się strumieniami”. Nie było żadnego zachowywania bezpiecznego dystansu.

Teraz pojawiają się następne obawy dotyczące zagrożenia rozprzestrzeniania się epidemii, po tak dużym zgromadzeniu osób. Na miejscu byli bowiem nie tylko faszyści, ale zwykli, bezmyślni przechodnie.

Senator Tom Schreiber napisał na Twitterze, że Kreuzberg może stać się nowym Ischgl. Ten austriacki kurort narciarski uznawany jest za jedno z miejsc, z którego pandemia rozeszła się na całą Europę. Zarażeni w alpejskim kurorcie turyści roznieśli zarazę po całym kontynencie

REKLAMA