Stan Macieja Stuhra się pogarsza. Aktor bardzo źle znosi izolację i brak wielbiącej go publiczności [WIDEO]

Maciej Stuhr. Zdjęcie: PAP/Kalbar
Maciej Stuhr. Zdjęcie: PAP/Kalbar
REKLAMA

Maciej Stuhr uważa, że jest wyszydzany za pieniądze. Być może palce w tym maczają obce państwa. Swe upławy myślowe ulał w rozmowie z Radiem Zet.

Maciej Stuhr bardzo źle znosi izolację. Brakuje mu pochlebstw i uwielbienia publiczności, więc robi co może by zaistnieć w tych trudnych czasach. No i jak się tak siedzi w domu, to człowiekowi brakuje też świeżego powietrza.

Być może to dlatego Maciej Stuhr snuje rozważania na temat tego, iż szydzenie z niego może być zlecane przez jakieś państwa.

REKLAMA

W rozmowie z Radiem Zet aktor został zapytany o to czy gdy dotyka go „fala hejtu”, to jest to żywiołowa reakcja, czy zorganizowana akcja na zamówienie.

– Myślę, że jedno i drugie – odpowiedział Stuhr. – Mogę śmiało domniemywać, że całkiem spora hejtu na mój temat jest wynikiem czyjejś ciężkiej pracy.

– A pana zdaniem, kto mógłby zamawiać taki hejt na pana? – dopytywał prowadzący rozmowę.

– Trudno mi sądzić – odpowiada Stuhr. – Mam nadzieję, że nie jest to zamówienie za publiczne pieniądze.

Potem Stuhr wspomina o jakichś fundacjach, organizacjach, a następnie sugeruje, że może to być robota obcych, wrogich mocarstw.

Czasami czytamy o tym, że inne państwa lubią też mącić spokój u swoich konkurentów – mówi Stuhr.

Chcielibyśmy uspokoić pana Stuhra. Otóż szydzenie z niego, które on patetycznie uznaje za „szerzenie nienawiści”, wcale nie wymaga „ciężkiej pracy” jak twierdzi. Raczej przychodzi dość lekko. Nie trzeba się wysilać, bo pan Stuhr, za każdym razem kiedy nie gra i nie mówi cudzego tekstu, tylko własny, przez siebie wymyślony, dostarcza nieskończoną liczbę powodów, by z niego szydzić.

Kwestię tego czy za owymi szyderstwami stoją inne państwa i np. Putin, który rzucił swym pomagierom rozkaz: „Weźta teraz pohejtujta tego Stuhra” radzimy z kimś skonsultować. Niekoniecznie musi być to jakiś specjalista od Rosji i służb. Poradnia na Płockiej w Warszawie ma dobrą opinię. No i można załatwić za darmo, a teraz w czasach kiedy nie ma występów każdy grosz się liczy.

REKLAMA