Jacek Gniadek SVD o walce z koronawirusem. „Wolność działa lepiej niż centralny dowódca, który sam podejmuje decyzje i wydaje rozkazy”

Ks. Jacek Gniadek SVD. Foto: YouTube/UczelniaASBIRO
Ks. Jacek Gniadek SVD. Foto: YouTube/UczelniaASBIRO
REKLAMA

Ks. Jacek Gniadek SVD w swym najnowszym wpisie na Facebooku pisze o tym, że „wolność działa lepiej niż centralny dowódca, który sam podejmuje decyzje i wydaje rozkazy”. Zasada ta sprawdza się także w sytuacji kryzysowej.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że wszystkie państwa wprowadziły mniejsze lub większe obostrzenia. Niektóre z nich – tak jak Szwecja – postanowiły wybrać liberalne podejście i nie wprowadzać silnych restrykcji.

Długoterminowe korzyści Szwecji

Szwedzki laissez-faire lepszy od amerykańskiego lockdown’u. Nie znaczy to, że Szwedzi niczego nie robili. Robili, ale sami brali odpowiedzialność za swoje życie i innych – zaczyna swój wpis ks. Gniadek.

REKLAMA

Indywidualna wolność działa i to będzie ich wartość dodana po zakończeniu epidemii. Reszta świata zareagowała na tego wirusa histerią, zarówno wśród polityków, dziennikarzy, jak i zwykłych ludzi – dodaje.

Dziś co prawda Szwecja boryka się z większą liczbą zakażeń i zgonów, w dłuższej perspektywie może jednak na tym skorzystać. Podejście takie w ostatnim czasie zostało pochwalone także przez WHO, choć to akurat żaden znaczący wyznacznik.

Wolność działa lepiej niż centralny dowódca

Zdaniem ks. Gniadka Szwedzkie podejście niesie za sobą dla nas zarówno dobre, jak i złe wiadomości. – Dobrą jest ta, że wolność działa lepiej niż centralny dowódca, który sam podejmuje decyzje i wydaje rozkazy – pisze.

Zła wiadomość jest taka, że takiego modelu nie można łatwo przełożyć na inne kraje, gdzie instytucje, przepisy i normy kulturowe nie opierają się na wolności – wylicza dalej.

Szwedzki leseferyzm nie oznacza, że można robić wszystko. Są pewne granice, których nie można przekraczać. Kilka dni temu władze zamknęły pięć sztokholmskich barów po tym, jak nie przestrzegały publicznych wytycznych, utrzymując niewystarczającą odległość między swoimi klientami – podkreśla Jacek Gniadek SVD.

REKLAMA