Młodociani migranci są bezkarni i tworzą sieci przestępcze

Migranci w Calais. Fot. Twitter La Police
Migranci w Calais. Fot. Twitter La Police
REKLAMA

Nazywa się ich „samotnymi nieletnimi” i państwo nie umie sobie z nimi poradzić. Nieletni migranci nie poddają się opiece struktur państwa i często schodzą na zła drogę. Włóczęgostwo, kradzieże, włamania… Nastolatkowie z Maroka i innych krajów Maghrebu plądrują apteki i „tabaki”, zasilają gangi narkotykowe.

Są w dodatku często bezkarni, bo ze względu na młody wiek sądy mają ograniczone środki sankcji, a przede wszystkim często rozgrzeszają przestępstwa ze względu na ich trudną sytuację.

Przed sądem w Wersalu

Z bezkarnością bywa jednak różnie. Przed trybunałem w Wersalu młody człowiek dość buńczucznie mówi: „nie ukradłem tego laptopa i mam tylko 17 lat!”. Twierdzi, że jest nieletni i mieszka na squocie w Bobigny. Sędziowie uznali jednak, że podaje fałszywy wiek. W ten sposób niejaki Zakaria został skazany na cztery miesiące więzienia.

REKLAMA

Został zatrzymany kradzież laptopa na stacji Poissy. Twierdził, że przyjechał do Francji w 2015 r. Ma na koncie już 12 wyrokach skazujących, m.in. za noszenie noża, groźby śmierci wobec policjanta, paserstwo. Jako nieletni do celi nie trafił i nie wiele sobie robi z kolejnego wyroku.

Sieci przestępcze zmieniają modus operandi

„Nieletni”, którzy przybyli do Francji bez swoich rodzin stają się poważnym problemem i tworzą wiele złodziejskich gangów. Po wybuchu epidemii koronawirusa i wprowadzeniu zasad kwarantanny społecznej drobni złodzieje z Maghrebu przystosowali się. Zamiast włamań do prywatnych domów i mieszkań, czy rozbojów w transporcie publicznym, częściej zajmują się włamaniami do sklepów, aptek, czy punktów sprzedaży papierosów.

„W marcu zauważyliśmy dużą serię włamań na północy Yvelines, zwłaszcza w Vésinet, Poissy, Pecq, Sartrouville i Mantes-la-Jolie, przypisywanych tym nieletnim bez opieki” – mówi tygodnikowi „Valeurs Actuelles” oficer policji. Miasta te znajdują się na trasie linii RER A.

Służby ochrony RATP (transportu publicznego) donoszą o zmniejszeniu kradzieży w pociągach i metrze. Teraz podróżuje mniej ludzi, a dodatkowo policja kontroluje pasażerów. Dlatego teraz kolejka służy złodziejom tylko do przemieszczania się na „robotę”.

Odnotowano zmniejszenie kradzieży popełnianych przez tych zagranicznych nastolatków. „Zmniejszenie częstotliwości pociągów i kontrole świadectw przewozowych mogły ich zniechęcić, ale wciąż widzimy, że niektóre krążą w tym regionie”, zauważa dyrektor z Network Protection and Security Group (GPSR).

Jak rozpoznać nieletniego?

Problemem dla policji jest prawdziwy wiek złapanych złodziei. W Île-de-France działa od 200 do 300 takich „nieletnich” przestępców. Są również obecne w regionie Bordeaux. Zatrzymani zawsze twierdzą, że są nieletni. W Mantes-la-Jolie pewien zatrzymany złodziej twierdził nawet, że ma lat… 7.

Wymiar sprawiedliwości korzysta z pomocy z lekarzy sądowych, a ci wykonują zdjęcia rentgenowskie kości i zębów, aby określić prawdziwy wiek przestępców. Jeśli nie zostaną uznani za dorosłych wychodzą szybko z aresztu i kontynuują swoją działalność.

Działają na ogół w grupach po trzy osoby. Kiedy są skierowani do ośrodków pomocy społecznej dla dzieci (ASE), szybko stamtąd uciekają. Jeszcze w lutym ubiegłego roku, policja rozbiła cała sieć małoletnich włamywaczy, którą kierowało sześciu członków tej samej rodziny. Szefowie w wieku od 30 do 50 lat pochodzili z Algierii i mieli do dyspozycji około 50 nieletnich złodziei.

Gang działał już do listopada 2019 roku. Zyski transferowano do Algierii. Podczas przeszukania znaleziono 91 telefonów i 19 laptopów, ale także 25 zegarków i liczne złote precjoza. Skonfiskowano także ponad 37 000 euro i dwa samochody. Policjanci znaleźli także 600 opakowań medykamentów opioidowych.

W Bordeaux policja stworzyła nawet dla „nieletnich” osobną grupę dochodzeniową. Jej sukcesem było zatrzymanie „kwartetu” okradającego od początku epidemii koronawirusa miejscowe apteki.

Czy to już przestępczość zorganizowana?

Nastoletni migranci są traktowani jako „ofiary nędzy”, ale policja nie wyklucza, że mogą też być elementem całej sieci przestępczości zorganizowanej. Nastolatkowie pochodzą głównie z atlantyckiego wybrzeża Maroka, w szczególności z Rabatu, Casablanki i Tangeru. Czasami chcą zmylić śledczych i np. twierdzą, że są Algierczykami podając zmyślone nazwiska.

„Jesteśmy przekonani, że działania tych „samotnych nieletnich”, pod przykrywką ich trudnej sytuacji, są koordynowane, co pokazuje fenomen włamań do aptek” – mówi komisarz policji z regionu paryskiego.

Konsulat generalny Maroka w Paryżu współpracuje z policją w celu identyfikacji młodych ludzi zatrzymywanych na przestępstwach. Przypadki repatriacji są jednak rzadkie, a taka współpraca ogranicza się tylko do samego Paryża.

Źródło: Valeurs Actuelles

REKLAMA