
W piątek poznamy nazwiska kandydatów na następcę Małgorzaty Gersdorf. Nieoczekiwanie ze startu zrezygnował Kamil Zaradkiewicz.
30 kwietnia w stan spoczynku przeszła I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf. Władza PiS, dzięki ustawie kagańcowej, ustanowił Pełniącego Obowiązki I Prezesa.
Został nim Kamil Zaradkiewicz. W sobotę Zaradkiewicz nieoczekiwanie ogłosił, że w piątek 8 maja wyłonieni zostaną kandydaci na nowego prezesa.
A co bardziej zaskakujące – on sam zapowiedział, że nie wystartuje w wyborach. Tym samym PiS najpewniej znowu straci władzę w Sądzie Najwyższym.
O swojej decyzji Zaradkiewicz poinformował na antenie Polsat News. Spośród wyłonionych kandydatów I Prezesa wybierze prezydent.
Zamieszanie z wyborami w Sądzie Najwyższym to efekt epidemii koronawirusa. Kandydaci na następcę prof. Gersdorf mieli zostać wyłonieni w marcu, ale przez epidemię nie zwołano Zgromadzenia Ogólnego Sędziów SN.
Przewidziane na piątek Zgromadzenie Ogólne nie będzie odbywać się zdalnie. Niemniej Zaradkiewicz zapewnił o zachowaniu „środków ostrożności” związanych z epidemią.
Dotychczas Zgromadzenie Ogólne wybierało dwóch kandydatów, z których jednego na I Prezesa wybierał prezydent. PiS jednak ten limit zniósł więc prezydent może wybrać nawet kandydata z najmniejszym poparciem sędziów Sądu Najwyższego.
W ten sposób PiS może zablokować kandydaturę Józef Iwulski. Kapitan Iwulski w PRL odbył szkolenie w Szkole Oficerów Rezerwy przy Ośrodku Szkolenia Wojskowej Służby Wewnętrznej w Mińsku Mazowieckim.