Rząd PiS chce podatku od kawy dla pracowników. Fiskus bierze się za pracodawców

Kawa jest dobra, bo jest smaczna i zdrowa! Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
Kawa jest dobra, bo jest smaczna i zdrowa! Zdjęcie ilustracyjne. Źródło: pixabay
REKLAMA

Pracodawca będzie musiał odprowadzać podatek od firmowej kawy czy jedzenia. Skarbówka zaostrza stanowisko.

Pracodawca nie będzie mógł zaliczyć napojów czy jedzenia dla pracowników jako kosztu uzyskania przychodu. Tak zakwalifikowany będzie jedynie poczęstunek dla zatrudnionych na umowę o pracę.

W przypadku, gdy firma zatrudnia osoby na innych warunkach pracodawca będzie musiał sprawdzać kto co zjadł, czy wypił. Absurdalną interpretację otrzymała spółka z branży IT.

REKLAMA

Firma zapewnia swoim pracownikom wodę, kawę, herbatę, owoce, soki, słodycze czy kanapki. Wszystko dostępne jest w firmowej kuchni.

Przedsiębiorstwo zwróciło się do fiskusa z pytaniem, czy może zakup jedzenia odliczyć od kosztów. Jednak dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej był nieugięty.

Jego zdaniem kanapka zjedzona przez pracownika zatrudnionego na umowie innej niż umowa o pracę nie jest wydatkiem mającym związku z osiągniętym przychodem ani zachowaniem lub zabezpieczeniem ich źródła.

– Zapewnienie posiłków w trakcie dnia pracy dla osób, które nie są pracownikami spółki, nie ma wpływu na wykonanie umowy łączącej spółkę z tymi osobami – brzmi interpretacja fiskusa.

Co ciekawe, jeszcze kilka miesięcy temu skarbówka zgadzała się, że fundowanie pracownikom napojów i przekąsek to standard na rynku pracy i ma związek z przychodami. Co więcej, służy poprawie atmosfery i wydajności.

Źródło: Rzeczpospolita

REKLAMA