Tak PiS próbuje kupić posłów Konfederacji. Boją się jednak zadzwonić do Janusza Korwin-Mikkego

Jarosław Kaczyński, Janusz Korwin-Mikke Źródło: YouTube, collage
REKLAMA

„Polska Times” ujawnia kulisy nieporadnego podbierania posłów Konfederacji i K’15 przez PiS. Konfederacji dostają telefony od polityków partii rządzącej. Telefon Janusza Korwin-Mikkego jednak milczy.

Według portalu „Polska Times” podbieraniem posłów ma zajmować się m.in. szef Gabinetu Politycznego Premiera – Krzysztof Kubów. Polityk dzwonił, wedle informacji PT, do Stanisława Żuka (K’15) i nakłaniał go do zagłosowania za wyborami korespondencyjnymi. gdy ten się nie zgodził, to Kubów przekonywał go, by przynajmniej był nieobecny podczas głosowania.

– No dobrze. Ale przecież w trakcie głosowania może pan wyjść do toalety, prawda? – zapytał Żuka Kubów.

REKLAMA

Inny poseł z K’15 miał „zamoczyć laptopa” podczas głosowania. Do przejścia na stronę PiS namawiani są także politycy Konfederacji. Jak dowiedziała się „Polska Times” – raz agituje poseł Robert Telus, a innym razem Michał Dworczyk. Zdarza się również, że partia rządząca wysyła ludzi, którzy na pierwszy rzut oka nie są związani z PiS-em.

– Dzwonią ludzie związani ze wszystkimi frakcjami i przybudówkami Prawa i Sprawiedliwości. To akcja zakrojona na naprawdę szeroką skalę. Sieci zostały zarzucone bardzo szeroko – mówi PT jeden z posłów Konfederacji.

– Większość posłów Konfederacji dostała propozycje od Prawa i Sprawiedliwości – mówi portalowi inny z posłów tej partii.

– Zgłaszają się różne osoby, padają przeróżne propozycje. Posłowie Ruchu Narodowego słyszą m.in., że mogą w łatwy sposób pójść drogą Andruszkiewicza. Wystarczy, że „dla dobra Polski”, zagłosują za wyborami korespondencyjnymi – dodaje.

Przypomnijmy, że Andruszkiewicz to polityk, który kiedyś był związany z narodowcami, ale po związaniu się z PiS-em mało kto go w tych kręgach nadal traktuje poważnie.

Agitatorzy omijają jednak liderów partyjnych. Przekonują szeregowych posłów ale nie odważyli się zadzwonić np. do Janusza Korwin-Mikkego.

– Do mnie nie dzwonili – utrzymuje lider partii KORWiN.

PiS nieporadnie próbuje wypełnić luki po rokoszu gowinowców. W tej kadencji pozycja Prawa i Sprawiedliwości nie jest już tak silna jak w ubiegłych czterech latach. Jarosław Kaczyński bardzo wyraźnie nie potrafi poradzić sobie z prowadzeniem polityki w takich warunkach.

Źródło: Polska Times

REKLAMA