W Indiach poluzowano ograniczenia. Hindusi rzucili się na alkohol, a policja pałkami zaprowadzała porządek przed sklepami [WIDEO]

Uzbrojona w pałki policja wychodzi pilnować porządku na ulicach Bombaju. Zdjęcie: PA/DIVYAKANT SOLANKI Dostawca: PAP/EPA.
Uzbrojona w pałki policja wychodzi pilnować porządku na ulicach Bombaju. Zdjęcie: PA/DIVYAKANT SOLANKI Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Policja pałkami zaprowadza porządki przed sklepami monopolowymi w Indiach. Po złagodzeniu zakazów Hindusi rzucili się, by kupować alkohol.

Indie wprowadziły jedne z najostrzejszych ograniczeń z powodu pandemii koronawirusa. Zamknięto praktycznie wszystko. Nawet sklepy. Teraz po 40 dniach rząd Narendry Modiego poluzowuje restrykcje. Jak się okazało Hindusom najbardziej doskwierał brak alkoholu. Na żadne inne sklepy nie rzuciły się takie tłumy jak na monopolowe.

Policja by poradzić sobie ze szturmującymi je spragnionymi Hindusami musiała użyć pałek. W kilku lokalach doszło do bójek. Policjanci pałkami zaprowadzali tez porządki w kolejkach. Na chodnikach zaznaczono punkty w, których mają stać klienci, by zachowywać dystans, ale w wielu miejscach nie przydało się to na nic. Wiele sklepów musiało zostać niemal od razu zamkniętych. A to z powodu szturmujących wysuszonych klientów.

REKLAMA

– Jesteśmy w izolacji  od ponad miesiąca – powiedział w rozmowie z agencją AFP 55-letni Asit Banerjee, stojąc w kolejce w Kalkucie, gdzie – podobnie jak w Delhi i i wielu innych miejscach, policja używała pałek „lathi” do kontrolowania tłumu.

W Ghaziabad w Uttar Pradesh, policja stanowa zamknęła sklepy wkrótce po otwarciu, gdy wokół bloku wiły się długie kolejki mężczyzn w maskach na twarzy. – Jeden ze sklepów został otwarty rano, ale wybuchły bójki, gdy zgromadziło się mnóstwo ludzi – opowiada policjant z Ghaziabad.

W okolicach sklepów, nawet tych zamknięcie wciąż gromadzą się spragnieni. W niektórych miejscach amatorzy trunków krążą po ulicach mając nadzieje na otwarcie sklepów. – I tak nie mam w domu nic do roboty – tłumaczy jeden ze spragnionych.

W ostatnich latach spożycie alkoholu w Indiach znacznie wzrosło. Wg oficjalnych statystyk Hindusi wypijają połowę światowej produkcji whisky. W większości to krajowe gatunki, więc niektórzy eksperci podają te dane w wątpliwości. Twierdza, że owszem Hindusi piją, ale nie żadną whisky, tylko jakieś wytwory, które tak nazywają.

Wg oficjalnych danych w Indiach koronawirusem zaraziło się 42,7 tysiąca osób. Odnotowano 1400 ofiar

Na filmie widać wielosetmetrowe kolejki przed monopolowymi w rożnych miastach Indii. Zupełnie jak w PRL.

REKLAMA