Przez półtora miesiąca nie wiedzieli o zarażonych. Pierwszy chory miał pojawić się już w grudniu

Badanie na w Uniwersyteckim Szpitalu w Bordeaux. Zdjęcie: EPA/CAROLINE BLUMBERG Dostawca: PAP/EPA.
Zdj. ilustr. Badanie na obecność koronawirusa w Uniwersyteckim Szpitalu w Bordeaux. Zdjęcie: EPA/CAROLINE BLUMBERG Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Z badań przeprowadzonych w jednym z francuskich szpitali wynika, że pierwszy chory na koronawirusa pojawił się już pod koniec grudnia. Przeprowadzone jednak wtedy testy nie wykazały infekcji.

W Szpitalu Avicenne Hospital w podparyskim Bobigny ponownie przeprowadzono testy 24 próbek krwi pobranych w grudniu od różnych pacjentów. Ich dawcy mieli wtedy problemy oddechowe. W grudniu krew krew badano pod kątem obecności wirusa grypy. Wyniki okazały się negatywne.

Jak twierdzi profesor Yves Cohen teraz okazuje się, że już wtedy we Francji była co najmniej jedna osoba zarażona koronawirusem. W jednej z powtórnie przebadanych próbek krwi odkryto teraz obecność koronawirusa. Krew pobrano od mężczyzny 27 grudnia. To oznacza, że już wtedy był zarażony.

REKLAMA

– Ponownie przeanalizowaliśmy wszystkie negatywne testy u osób, u których zdiagnozowano zapalenie płuc. Spośród 24 pacjentów znaleźliśmy jednego, który uzyskał wynik pozytywny jeśli chodzi Covid-19 27 grudnia, kiedy został zabrany do naszego szpitala Avicenne – powiedział Cohen w rozmowie z BMFTV.

Tymczasem oficjalnie pierwsze przypadki zarażenia koronawirusem odkryto dopiero 15 lutego, a więc półtora miesiąca później. Mężczyzna zarażony w grudniu koronawirusem wyzdrowiał i ma się dobrze.

To odkrycie wywołało teraz we Francji spekulacje dotyczące prawidłowego diagnozowania osób chorujących na zapalenie płuc. Pojawiają się też pytania dotyczące tego, czy możliwa była wcześniejszą reakcja i wcześniejsze opanowanie pandemii. Chiny jednak jeszcze przez wiele tygodni ukrywały zasięg zarazy i jej prawdziwą naturę.

We Francji koronawirusem zaraziło się 169 tysięcy osób. 512 tysięcy już wyzdrowiało. Odnotowano jednak blisko 25 tysięcy zgonów.

REKLAMA